Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Żaganiu nie ma już ani jednej mojej rzeźby

Małgorzata Trzcionkowska 68 377 02 20 [email protected]
Jerzy Kupczyk rzeźbi obecnie budki dla ptaków, wzorowane na pałacowych maszkaronach
Jerzy Kupczyk rzeźbi obecnie budki dla ptaków, wzorowane na pałacowych maszkaronach Małgorzata Trzcionkowska
Jerzy Kupczyk stworzył Galerię Dobrego Diabła w pałacu i wiele innych prac. Dziś jest rozgoryczony i najchętniej robi budki dla ptaków.

Jest Pan najbardziej znanym żagańskim rzeźbiarzem. Przez ponad 30 lat rzeźbił Pan diabły na każdą okazję. W Pańskiej Galerii Dobrego Diabła jest również czart "Gazety Lubuskiej". Co się stało, że od dłuższego czasu w mieście nie widać Pana prac? Co się z nimi stało?
Myślę, że dojrzałem. Mam już 73 lata i przestał mnie bawić rozgłos, czy pokazywanie się w gazetach. Rzeczywiście, w mieście nie ma już żadnej mojej rzeźby. Wszystkie zostały zabrane lub zniszczone.

Dzieci najbardziej lubiły bobra na skwerze koło mostu, przy ul. Dworcowej.
Nie ma go już od dawna. Zniszczyły go deszcze, wiatry i śnieg. W końcu przewrócili go jacyś wandale i ktoś go zabrał. To samo stało się też z innymi rzeźbami. Nie ma też rzeźby przy starej straży pożarnej, która dawno została zdemontowana. Drewno nie jest trwałe i nie pomaga mu nawet impregnacja. Po jakimś czasie niszczeje i nic z niego nie zostaje. Z tego powodu nie chcę już robić miejskich rzeźb, stojących na powietrzu. Szkoda pracy, bo z powodu warunków atmosferycznych nic po nich nie zostaje. Trwalszy jest kamień, który może stać pod chmurką, ale to nie jest mój materiał.

Czy to znaczy, że już nigdzie nie można obejrzeć Pańskich prac?
Można. W pałacu. Jedynie pod dachem zdają egzamin. Każdy chętny może obejrzeć pałacowego ducha, który powstał ze stuletniego dębu. W piwnicy jest też Henryk Brodaty. Nadal są też diabły w Galerii Dobrego Diabła, chociaż po deszczach pomieszczenie zostało trochę zalane. Ale to już nie moja sprawa. Dawno tam nie wchodziłem i nie oglądałem w jakim stanie są figurki.

Czy to znaczy, że przestał Pan tworzyć?
Nie, nadal mam pracownię w pałacowej piwnicy i rzeźbie. Ale robię to bardziej dla siebie, niż na pokaz. Odwdzięczam się dyrekcji pałacu za udostępnienie miejsca diabełkami, które są wręczane przy różnych okazjach. Ale to już nie jest to, co kiedyś.

Czy ma Pan inną pasję, której się oddaje?
Nie, tylko inaczej patrzę na świat. Teraz bardziej cenię kontakt z przyrodą. Ostatnio rzeźbiłem budki dla ptaków, wzorowane na maszkaronach nad oknami pałacu. Można je zobaczyć w Żaganiu koło mojego domu, ale poszły też w inne miejsca, na przykład do Niemczech.

Przestał się Pan spotykać z innymi twórcami?
Przestałem jeździć na plenery, czy wystawy. To mi przestało sprawiać przyjemność. Nie widzę w tym już żadnego celu, nie wiem, po co miałbym to robić?

Nie myśli Pan o tym, co zostawi po sobie?
Zostanie po mnie sporo rzeczy, również rzeźb. Ale to nie jest problem, o którym chciałbym myśleć. Nadal przychodzę do swojej pracowni. Nadal rzeźbię diabły i inne rzeczy, ale przestałem myśleć o sztuce ulicznej i rozdawaniu moichprac. Myślę, że się zmieniłem z wiekiem. każdy musi w końcu kiedyś dojrzeć. Dla mnie ten czas właśnie nadszedł.

Czy to znaczy, że już nie zobaczymy Pana rzeźb?
Kto wie, może?

Wszystkie informacje o Winobraniu 2014:**

Winobranie 2014 - program, koncerty, zdjęcia, wideo

**

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska