Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pamiętacie tego psa? Szczęśliwe zakończenie historii zwierzaka porzuconego w lesie koło Otynia (zdjęcia)

Paweł Kozłowski 68 324 88 80 [email protected]
Pies po wydostaniu się z lasu jest szczęśliwy.
Pies po wydostaniu się z lasu jest szczęśliwy. Czytelniczka
Pies porzucony w zawiązanym worku w lesie koło Bobrownik (gmina Otyń) będzie miał nowy dom. Przygarnie go pani Marta lub któryś z jej bliskich. To właśnie nasza Czytelniczka znalazła psiaka w lesie w fatalnym stanie i zaopiekowała się nim.
Tak pies wyglądał po znalezieniu w lesie.

Pies porzucony w lesie koło Otynia

O sprawie porzuconego psa w lesie pisaliśmy we wtorek 26 sierpnia. - W niedzielę w lesie znalazłam psiaka w strasznym stanie. Czy jest szansa żeby opublikowali państwo jego zdjęcie i notkę czy nikt nie kojarzy? - napisała na facebookowym profilu "Gazety Lubuskiej" pani Marta. Pies był w zawiązanym worku.

Pani Marta zajęła się biednym zwierzakiem. Dwa razy dziennie, od niedzieli do wtorku, jeździła w to samo miejsce w lesie i karmiła psa. Ten był bardzo chudy, skóra dosłownie na nim wisiała. Była umówiona ze strażnikiem gminnym z Otynia, który miał pomóc przetransportować psa do schroniska w Zielonej Górze.

Jednak w środę, 27 sierpnia, psa w stałym miejscu już nie było. Na szczęście odnalazł się w czwartek. - Poznał mnie i nie odstępował na krok - napisała nam pani Marta.

Sympatyczny zwierzak, kiedy został w końcu wywieziony z głębokiego lasu, wyglądał już zupełnie inaczej. W schronisku w Zielonej Górze miał przejść wszystkie badania. Po nich zostanie adoptowany przez panią Martę, która już ma cztery inne psiaki lub przez kogoś z jej najbliższych.

Wszystkie informacje o Winobraniu 2014:**

Winobranie 2014 - program, koncerty, zdjęcia, wideo

**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska