- Było parę minut po godz. 6. Mąż właśnie szykował się do pracy. Zeszłam na dół i wszystko na pierwszy rzut oka wyglądało tak jak zawsze. Dopiero, gdy zawiało od strony okna, zorientowałam się, że coś jest nie tak... - opowiada pani Marzena (imię zmienione - red.), która padła ofiarą włamywaczy.
Pani Marzena szkody szacuje na 10 tys. zł. Z jej domu złodzieje wynieśli gotówkę, Iphone'a, aparat i... alkohol. Ale nie byle jaki, bo whisky o wartości kilkuset złotych. Same fanty warte są 6 tys. zł. Ale trzeba policzyć jeszcze wymianę okna, a to są przynajmniej 4 tys. zł.
- U nas byli, jak pojechaliśmy na wczasy. Tak jak u sąsiadki, weszli przez okno. Okradli nas z pieniędzy i biżuterii. Straciliśmy jakieś 4 tys. zł - opowiada kolejne małżeństwo.
Na jednej ulicy nie odnotowano włamania, ani jego próby, tylko do dwóch domów. Miasto żyje w strachu. Ludzie obawiają się, że i do ich domów zawitają złodzieje. Policja alarmuje jednak o spokój i prosi o to, by nie wierzyć plotkom. Uspakająjąc przy tym mieszkańców, że doszło jedynie do pięciu włamań...
Więcej we wtorek 26 sierpnia w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej" dla Czytelników z północy regionu.
Wszystkie informacje o Winobraniu 2014:**
Winobranie 2014 - program, koncerty, zdjęcia, wideo**
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?