Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejna porażka Chrobrego Głogów

Sebastian Górski
Reakcje na niepowodzenia Chrobrego Głogów bywają różne. Na zdjęciu Michał Ilków-Gołąb.
Reakcje na niepowodzenia Chrobrego Głogów bywają różne. Na zdjęciu Michał Ilków-Gołąb. Chrobry Głogów
W czterech spotkaniach pierwszej ligi piłkarze Chrobrego Głogów zdobyli zaledwie punkt, tracąc przy tym aż 13 bramek. W sobotę polegli w Płocku i z dorobkiem jednego punktu zamykają stawkę.

Początek spotkania niespodziewanie należał do głogowian, którzy od pierwszych minut odważnie ruszyli do ataku. Na efekt nie trzeba było długo czekać, bo już w 7 minucie przed doskonałą szansą stanął Piotrowski, który po indywidualnej akcji Danielaka z bliskiej odległości trafił wprost w bramkarza. To, że niewykorzystane sytuacje się mszczą potwierdziło się w 19 minucie. Błąd Skrzyniarza wykorzystał Janus. Dziesięć minut później było już 2-0. Drugą bramkę zdobył Góralski, który wykorzystał serię błędów obrońców rywala i strzałem z za pola karnego pokonał bramkarza gości.

Po przerwie głogowianie tradycyjnie ruszyli do odrabiania strat. W 53 minucie kontaktową bramkę dla Chrobrego zdobył Michał Michalec, obrońca który stał się zdecydowanym liderem strzelców w zespole Ireneusza Mamrota. Radość głogowian trwała 20 minut. Wtedy to, dośrodkowanie z rzutu rożnego wykończył Krzywicki. Głogowianom po tej bramce wyraźnie zabrakło wiary w to, że losy można jeszcze odmienić.

- Na mecz wychodzimy ze swoimi założeniami. Mieliśmy "usiąść" na rywalu. Pierwsze piętnaście minut wyglądało dobrze. Robiliśmy to, co nakazał trener. Efektem tego była stuprocentowa sytuacja. Zepsułem ją i od tego się zaczęło. Gdybym ją wykorzystał, to mecz inaczej by się potoczył. Trzeba więc sobie jasno powiedzieć, jesteśmy frajerami. Sami sobie strzelamy gole. Przegrywamy więc na własne życzenie. Jeśli tak mamy grać to, sorry, ale chyba trzeba zmienić zawód. Teraz gramy z beniaminkami i jeśli z nimi nie zaczniemy punktować, to naprawdę może być niebezpiecznie - mówił po spotkaniu sfrustrowany Damian Piotrowski, zawodnik Chrobrego Głogów.

W środę głogowianie staną przed kolejną szansą na pierwsze zwycięstwo na zapleczu ekstraklasy. Do Głogowa zawita inny beniaminek - Wigry Suwałki. Spotkanie rozpocznie się o godz. 19:00.

WISŁA PŁOCK - CHROBRY GŁOGÓW 3:1 (2:0)

Bramki: Janus (19), Góralski (29), Michalec (53), Krzywicki (73)

WISŁA: Kiełpin - Stefańczyk, Magdoń, Radić, Hiszpański, Kostrzewa (od 46. Wlazło), Góralski, Janus, Burkhardt (od 88 min. Iliev), Kacprzycki, Ruszkul (od 68 min. Krzywicki).

CHROBRY: Skrzyniarz - Bogusławski, Ilków-Gołąb, Michalec, Samiec, Danielak (od 20. Sędziak), Hałambiec, Ulatowski (od 46 min. Pieczara), Szczepaniak (od 68 min. Ziemniak), Ałdaś D., Piotrowski.

ŻÓŁTE KARTKI: Hiszpański, Magdoń, Kostrzewa - Ałdaś, Ulatowski, Samiec, Sędziak.

SĘDZIA: Rafał Rokosz (Katowice).
WIDZÓW: 900

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska