"Prymitywnym jątrzeniem i wywoływaniem niepotrzebnego konfliktu" nazwali politycy PiS pytania i wątpliwości, jakie Tadeusz Jędrzejczak zaprezentował w czwartkowej rozmowie z "GL". Najbardziej wzburzyła ich sprawa pieniędzy, które zgodnie z intencją polityków miały trafić do PWSZ na wkład własny do projektu. - Prezydent zamiast wykonać uchwałę Rady Miasta, publicznie deklaruje, że tego nie zrobi - mówił na piątkowej konferencji prasowej Mirosław Rawa.
Wszystkie informacje o Winobraniu 2014:**
Winobranie 2014 - program, koncerty, zdjęcia, wideo**
Przypomnijmy, iż prezydent chciał poznać m.in. sytuację finansową uczelni i perspektywy działalności laboratorium, na które miałby przekazać 700 tys. zł. W rozmowie z "GL" mówił: - Skoro uczelnia chce stworzyć laboratorium środowiskowe, skierowaliśmy pismo do pani rektor, gdzie pytamy, kto tam będzie pracował i komu ono będzie służyło. Gdy widzimy wielość kierunków i niewielką liczbę studentów, zastanawiamy się, czy ktoś nad tym panuje. Jeśli zajęcia prowadzone są dla kilku osób, to w jaki sposób subwencja to pokrywa? Nie chcemy, aby w PWSZ powstała kolejna wielka inwestycja, w których będzie świeciło się światło i będzie siedział ochroniarz. Nie mamy gwarancji, że to będzie dobrze funkcjonowało. Poza tym w porozumieniu dotyczącym laboratorium jest napisane, że każdy finansuje swoją część projektu.
- Podważanie organizacyjnej formy budowy uczelni jest niegodne prezydenta miasta, on nie jest od tego. Zaczyna gmerać w budżecie uczelni, wskazując, że skoro zarobili 2 mln zł na sprzedaży nieruchomości, to mają te pieniądze. Chyba był nietrzeźwy w myśleniu w tym momencie - mówił w piątek Marek Surmacz (PiS).
Okazuje się też, że radni prawicy nie widzą problemu w prowadzeniu zajęć dla kilku osób, nawet gdy jest to nieopłacalne finansowo (o takiej sytuacji mówił w rozmowie prezydent). - Są takie szkoły w województwie, które funkcjonują dla kilku osób i jeśli społeczność uznaje, ze jest to ważne ze względu na interes społeczny, wtedy taka działalność ma sens - tłumaczył Roman Sondej (PiS), były lubuski kurator oświaty i wicedyrektor I LO w Gorzowie.
Miasto deklaruje, że pieniądze zaplanowane w budżecie wesprą naukę. - Myślimy też, aby przeznaczyć je na stypendia naukowe na kierunkach technicznych przydatnych lokalnym pracodawcom - tłumaczy wiceprezydent Alina Nowak. Podkreśla jednocześnie, że radni zapisali pieniądze nie dla PWSZ, ale na szkolnictwo wyższe.
W poniedziałkowej "GL" skomentujemy dotychczasowe wypowiedzi przedstawicieli uczelni i miasta, jakie opublikowaliśmy na łamach gazety.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?