Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tragiczny wypadek pod Nową Solą. Nie doszło do niedopełnienia obowiązków przez policjantów

(pij)
Do wypadku doszło w niedzielę, 23 lutego br., nad ranem.
Do wypadku doszło w niedzielę, 23 lutego br., nad ranem. Piotr Jędzura
Świebodzińska prokuratura umorzyła śledztwo dotyczące niedopełnienia obowiązków przez nowosolskich policjantów na miejscu wypadku seata, w którym zginął kierowca.

- Po zapoznaniu się z materiałem podjęliśmy decyzję o umorzeniu sprawy dotyczącej ewentualnego niedopełnienia obowiązków przez nowosolskich policjantów - informuje prokurator Ewa Grześkowiak, szefowa świebodzińskiej prokuratury rejonowej.

Sprawa dotyczyła wypadku, do którego doszło nad ranem 23 lutego br. Seat toledo uciekał zielonogórskiej policji "starą trójką". Na wysokości Otynia koło Nowej Soli samochód wypadł z drogi i koziołkował. Dwie ranne osoby, chłopak i dziewczyna, zostały przewiezione do szpitala w Nowej Soli.

Okazało się, że samochodem jechała jeszcze jedna osoba. To Kacper. Ranne osoby z seata zabrane z miejsca wypadku zataiły tę informację przed policją. - Ustaliliśmy, że składały one fałszywe zeznania - mówi prokurator Grześkowiak. Nie poinformowały one policjantów pracujących na miejscu wypadku o tym, że autem kierował Kacper, który podczas koziołkowania seata najprawdopodobniej wypadł zza kierownicy.

Około południa o fakcie zaginięcia Kacpra i o tym, że jechał on autem, powiadomiona została nowosolska policja. Według relacji, zdesperowane osoby z kręgu zmarłego Kacpra, po wypadku same przeszukiwały okolicę, gdzie doszło do kraksy seata. Na miejscu wypadku członkowie rodziny znaleźli but Kacpra. O tym również, jak zapewnili, powiadomili nowosolską policję. Mówili, że to nie wywołało żadnej reakcji nowosolskiej policji. Mundurowi nie wrócili na miejsce zdarzenia. Ciało Kacpra znalazł ok. godz. 18 zawiadomiony przez rodzinę właściciel posesji.

Te wszystkie wątki sprawdziła szczegółowo świebodzińska prokuratura nie dopatrując się niedopełnienia obowiązków przez policjantów pracujących na miejscu wypadku. Sekcja zwłok Kacpra wykazała w dodatku, że zmarł on z powodu pęknięcia serca, do którego doszło w wyniku wypadku.

Sprawa składania fałszywych zeznań przez uczestników wypadku została wyłączona do odrębnego postępowania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska