Ostatnie przykłady porażają. W poniedziałek, 4 sierpnia pod Zieloną Górą traktorzysta po kokainie staranował siedem aut. Tego samego dnia w Zielonej Górze kierowca bmw - też po narkotykach - wypadł z drogi i skosił lampę. To nie przypadek - policyjne statystyki puchną od naćpanych kierowców. W środę sprawdziliśmy: pijanych na naszych drogach jest mniej, ale tych po narkotykach przybyło. Ze 143 (dane za styczeń-lipiec 2013) do 223 (styczeń-lipiec 2014)!
Skąd ten wysyp? Jedni biorą prochy dla wrażeń, inni - żeby dłużej prowadzić. Po amfetaminie można kierować nawet 15 godzin. Znika senność, w głowie czuje się moc. Podobnie działa kokaina i ekstasy. Natychmiast dają energetycznego kopa. Świetnie? Nie do końca.
- To podstępne narkotyki - przestrzega Apolonia Górniak, specjalistka terapii uzależnień z Gorzowa. Dlaczego podstępne? Po kilku godzinach energii następuje "zjazd" i organizm nagle traci siły. Albo - jeśli narkotyki zażywamy regularnie - dochodzi do odwrotnej sytuacji. Ciało przestaje się regenerować. Po serii "kresek" amfetaminy musimy brać leki nasenne, żeby się wyspać. Inaczej działa "trawka". Nie nakręca człowieka, ale poprawia nastrój. Problem w tym, że pogarsza koordynację i koncentrację. I teraz wyobraźcie sobie, że taki naćpany, pobudzony albo ledwie trzymający kierownicę człowiek siedzi za kółkiem samochodu, który mija was z prędkością 100 km/h.
Więcej o tej sprawie przeczytasz w czwartek, 7 sierpnia w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej"
Zobacz też: Bmw ścięło lampę, kierowca był naćpany. Cudem nikt nie zginął (wideo ze zdarzenia)
Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?