Mężczyzna uciekł z miejsca wypadku z pasażerką. Oboje zostali zatrzymani przez policję. Do pasażerki wezwano karetkę.
Rozpędzone bmw około godz. 13 jechało ulicą Jędrzychowską w kierunku centrum. Na wysokości sklepu meblowego samochód wyleciał z drogi: ściął lampę, przeleciał przez chodnik, na parkingu uderzył w renault i zatrzymał się na skrzynce energetycznej. - Usłyszałem długi pisk opon, a po chwili trzask łamanej lampy - mówi nam mieszkaniec okolicy.
Z auta wysiadł mężczyzna z kobietą. - Coś zabierali ze środka. Po chwili podjechał volkswagen passat na zielonogórskich tablicach rejestracyjnych. Coś z bmw załadowali do passata i auto odjechało - mówił nam świadek zdarzenia. Kobieta i mężczyzna uciekli pieszo.
Szybko zaalarmowana policja błyskawicznie dotarła na miejsce zdarzenia. Patrole zaczęły przeszukiwać okolicę. Kilkanaście minut od zgłoszenia została zatrzymana kobieta. Z ulicy karetką pogotowia została zabrana do szpitala. Po chwili policjanci zatrzymali również mężczyznę.
Mężczyzna, który najprawdopodobniej prowadził bmw jest trzeźwy. Zostanie również przebadany na obecność narkotyków. Policja ustala dlaczego kobieta i kierowca uciekli z miejsca zdarzenia i co przeładowali z bmw do passata.
Na szczęście na ruchliwym chodniku nikogo nie było. - Przecież gdyby to bmw wpadło w grupę ludzi, to wszyscy by tam zginęli - mówili świadkowie.
Przeczytaj też:Kierowca ciągnika uderzył w dwa autobusy, niszczył samochody (zdjęcia)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?