Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powstaje film o bohaterskiej bitwie żołnierzy z Międzyrzecza. Wystąpią m.in. Bartłomiej Topa i Leszek Lichota (wideo)

Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news (dab)
Bartłomiej Topa na planie filmu "Karbala".
Bartłomiej Topa na planie filmu "Karbala". Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news
Scenariusz "Karbali" oparty jest na autentycznych wydarzeniach z wiosny 2004 r., kiedy 40 zwiadowców z Międzyrzecza broniło ratusza (City Hall) w Karbali przed islamskimi rebeliantami. Przez trzy dni odpierali kolejne szturmy fanatyków, którzy bez przerwy ostrzeliwali ich z moździerzy, granatników i rakiet. Żaden z nich nie zginął.

Polaków wspierali żołnierze z Bułgarii, którzy wraz ze swoimi transporterami tworzyli pierwszą linię obrony.

Trzydniową obroną ratusza dowodził kpt. Grzegorz Kaliciak z 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej z Międzyrzecza. Nadal w niej służy, choć obecnie jest już podpułkownikiem. Kilka laty po bitwie w plebiscycie "Polski Zbrojnej" koledzy przyznali mu tytuł Żołnierza Roku oraz buzdygana - symbol hetmańskiej władzy.

- To nie jest film dokumentalny, lecz fabularny. Jego kolejnym wątkiem są losy sanitariusza, który odmówił wykonania rozkazu i potem starał się zrehabilitować w oczach kolegów oraz przełożonych - mówi nam ppłk Kaliciak, który jest konsultantem podczas realizacji filmu.

Żołnierze przez 3 dni odpierali szturmy fanatyków, którzy bez przerwy ostrzeliwali ich z moździerzy, granatników i rakiet. Żaden z naszych nich nie zginął

W "Karbali" zagrają m.in. Leszek Lichota i Bartłomiej Topa. - Koszmarnie gorąco, mam na sobie pełne umundurowanie, odczuwalna temperatura to pewnie z 50 stopni - narzekał podczas pracy na planie filmu Lichota. - Dobrze, że możemy udawać tę wojnę, a nie musimy tego robić naprawdę - stwierdził Tomasz Schuchardt. - Mieliśmy szkolenia wcześniej pod Lublińcem, wystrzelaliśmy tyle ostrej amunicji, ile chyba nie wystrzeliwują chłopcy, którzy przychodzą tam do wojska - zdradził Bartłomiej Topa.

A tak film zapowiada portal Filmweb: - To były cztery dni piekła… Irackie miasto Karbala. 2004 rok, środek wojny w Zatoce Perskiej. Zaczyna się ważne muzułmańskie święto Aszura. Bojówki Al-Kaidy i As-Sadry atakują miejscowy ratusz City Hall - siedzibę lojalnych władz i policji, w którym przetrzymywani są też aresztowani terroryści. Ich kolejne wściekłe ataki odpiera osiemdziesięciu polskich i bułgarskich żołnierzy, którzy mają zapasy jedzenia oraz broni jedynie na 24 godziny walk. Tracą kontakt z bazą, nie wiadomo, kiedy dotrze wsparcie. Wystrzeliwszy niemal całą amunicję, na racjach głodowych, zabijają ponad stu napastników, nie tracąc ani jednego żołnierza. Wygrywają największą polską bitwę od czasów II wojny światowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska