Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Teraz ja jestem szefem powiatowej Platformy

Małgorzata Trzcionkowska 607 804 239 [email protected]
Krzysztof Blajer zamierza pełnić obowiązki przewodniczącego żagańskiej PO do wyborów samorządowych. Później chce zwołać zjazd, który wybierze nowe władze.
Krzysztof Blajer zamierza pełnić obowiązki przewodniczącego żagańskiej PO do wyborów samorządowych. Później chce zwołać zjazd, który wybierze nowe władze. Małgorzata Trzcionkowska
Krzysztof Blajer został wyrzucony z PO przez wojewódzki sąd koleżeński. Odwołał się do sądu krajowego i uważa, że nadal jest członkiem partii, dopóki nie będzie orzeczenia.

- 11 lipca zmarł przewodniczący powiatowych struktur Platformy Obywatelskiej. Czemu chce Pan go zastąpić?
- Byłem jego zastępcą. Drugim zastępcą była Dorota Grzeszczak, ale zrezygnowała z członkostwa w partii. Zostałem więc tylko ja. Sprawa mojego wykluczenia ciągnie się od ubiegłego roku. W styczniu ub. roku został odwołany poprzedni starosta, który wówczas był przewodniczącym żagańskiej PO. Na jego miejsce została wybrana Anna Michalczuk, również z PO. Ja jako radny powiatowy i przewodniczący komisji rewizyjnej zostałem oskarżony o udział w odwołaniu starosty, przed wojewódzkim sądem koleżeńskim PO. Odwołałem się od tej decyzji, a sąd krajowy nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy na szczeblu województwa. Zostałem ponownie wyrzucony, a podczas drugiej rozprawy dołożono mi kolejne zarzuty. Między innymi o to, że w przedterminowych wyborach w Żaganiu startowałem na stanowisko burmistrza z innego komitetu. Uznałem, że orzeczenie było stronnicze i odwołałem się ponownie. Teraz czekam na decyzję sądu krajowego.

- Jeszcze miesiąc temu całe żagańskie koło gminne PO chciało wystąpić z partii. Czy nadal jest taki pomysł?
- W wyborach władz PO prawie wszyscy członkowie żagańskich struktur poparli Marcina Jabłońskiego, bo nie byli zadowoleni z dotychczasowego sposobu zarządzania partią. Ja też chciałem odejść, ale postanowiłem spróbować powalczyć i doprowadzić PO do jesiennych wyborów samorządowych. Po nich zwołam zjazd, który wybierze nowego przewodniczącego.

- Żagańska Platforma się sypie i traci wpływy. W starostwie leży wniosek o odwołanie starosty Anny Michalczuk, podpisanych przez sześć osób, w tym przez dwóch członków PO. Czy jest o co walczyć?
- To prawda. Wniosek podpisał były starosta i przewodniczący partii Marek Ślusarski i Karol Jersak. Jestem szefem komisji rewizyjnej i będę prosił wszystkich wnioskodawców, każdego indywidualnie o dowody na to, że obecna starosta rządzi źle. Zamierzam też poprosić władze wojewódzkie partii o ostrą reakcję na to, że członkowie PO występują przeciwko staroście z PO.

Wszystkie informacje o Przystanku Woodstock 2014:**Przystanek Woodstock 2014 - program, koncerty, goście **

- Do tej pory żagańskie struktury nie miały szczęścia do przewodniczących. W 2010 r. jej szef - kierownik Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa został zatrzymany przez CBA w swoim gabinecie. Przesiedział kilka miesięcy w areszcie i usłyszał wyrok. Jego następca ma zarzuty prokuratorskie dotyczące urzędowych delegacji. Ostatni przewodniczący, Mirosław Ramza porządził zaledwie kilka miesięcy. Zmarł z powodu choroby nowotworowej. Czy Pan będzie miał więcej szczęścia?
- Do tej pory żagańska Platforma nie miała szczęścia. Jej szefowie rządzili krótko. Ale chcę spróbować, przynajmniej do wyborów samorządowych. Bardzo podziwiałem Mirka Ramzę, który potrafił godzić ludzi i łagodzić spory na naszym podwórku politycznym. Mam nadzieję, że czegoś się od niego nauczyłem i liczę na odbudowanie zaufania do naszej partii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska