Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ośmiu podoficerów dołączyło do międzyrzeckiej brygady

(dab)
Szeregi międzyrzeckiej brygady zasiliło ośmiu podoficerów. Ukończyli półroczną szkołę podoficerską i awansowali na kaprali. Dzięki temu będą mogli kontynuować zawodową karierę elitarnej jednostce.
Szeregi międzyrzeckiej brygady zasiliło ośmiu podoficerów. Ukończyli półroczną szkołę podoficerską i awansowali na kaprali. Dzięki temu będą mogli kontynuować zawodową karierę elitarnej jednostce. 17. WBZ
Szeregi międzyrzeckiej brygady zasiliło ośmiu podoficerów. Przez pół roku pracowali na kolejną belkę na pagonach i awans na kaprali.

Ośmiu starszych szeregowych z 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej z Międzyrzecza i Wędrzyna właśnie ukończyło Szkołę Podoficerską Wojsk Lądowych. Przez pół roku przygotowywali się do roli dowódców. Szlifowali tajniki dowodzenia, musztry, taktyki, strzelania oraz walczyli z własnymi słabościami. Aby się dostać do szkoły, musieli "pokonać" innych kandydatów z brygady. Chętnych było bowiem znacznie więcej, niż miejsc.

- Dowódcy pododdziałów, zanim zgłoszą kandydata, przeprowadzają wstępną selekcję. Kierowanie żołnierzy do szkoły podoficerskiej jest także wspomagane systemem punktacyjnym, który funkcjonuje w naszej brygadzie. Jest to obiektywny sposób na zweryfikowanie umiejętności żołnierza - wyjaśnił starszy chorąży Maciej Nisiewicz, pomocnik dowódcy do spraw podoficerów. - Taki system pozwala wyłonić najlepszych z najlepszych, którzy mają szansę zdobyć upragnione miejsce. Z roku na rok poziom przygotowania kandydatów rośnie. Zwiększa się także świadomość, że niewykorzystana szansa może się więcej nie powtórzyć.

Na egzaminach wstępnych kandydat może zdobyć maksymalnie 250 punktów. Rok temu, aby dostać się do SWPL wystarczyło uzyskać 140 pkt. Dziś poprzeczkę podniesiono do 190 pkt. Samo zdanie egzaminu wstępnego nie gwarantuje sukcesu. Przez kolejne pół roku starsi szeregowi przygotowują się do roli dowódców. Uczą się jak metodycznie prowadzić zajęcia, przekazywać wiedzę i szkolić.

- Idąc do szkoły podoficerskiej trzeba liczyć się z tym, że po powrocie trzeba będzie dowodzić kolegami. Do tej pory to ja byłem podwładnym, a teraz będę musiał być dowódcą. Do tej zmiany człowiek musi się przyzwyczaić - opowiadał starszy szeregowy Mikołaj Mikołajczak, który właśnie został awansowany na stopień kaprala.

Kandydaci na dowódców muszą być dobrze wyszkoleni. Przez pierwsze trzy miesiące odbywają szkolenie ogólnowojskowe. Po tym okresie następuje szkolenie specjalistyczne, w zależności od specjalności, w której się kształcą. Kolejnym etapem jest praktyka w jednostkach wojskowych. A ostatnim egzamin, którego pozytywny wynik zapewnia uzyskanie pierwszego stopnia podoficerskiego.

- Jestem zadowolony z naszych kandydatów, którzy mają szansę na pierwszy stopień podoficerski. Ośmiu żołnierzy właśnie ukończyło szkołę, jeden przeciwlotnik podejdzie do egzaminu 4 sierpnia, 19 kolejnych jest obecnie w SPWL, natomiast 26 od wczoraj zdaje egzaminy wstępne. Życzę im powodzenia i mam nadzieję, że wszyscy ukończą je z pozytywnym skutkiem - podsumował starszy chorąży Maciej Nisiewicz.

Awanse maja kapitalne znaczenie dla kariery zawodowej żołnierzy. Starszy szeregowy może bowiem służyć w wojsku najwyżej 12 lat. Po zdobyciu drugiej belki, może doczekać w armii wojskowej emerytury.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska