To sprawa, o której głośno zrobiło się w całej Polsce. Ujawnił ją w środę, 25 czerwca poseł Twojego Ruchu Artur Górczyński, kiedy zadawał pytania premierowi Donaldowi Tuskowi w trakcie gorących obrad Sejmu.
Całe zajście miało miejsce we wtorek około godziny 21. Marek A. był w słubickim hotelu. Wtedy też obywatel Niemiec poszedł zapłacić rachunek, ale odchodząc zapomniał portfela. Wychodząc z hotelowej restauracji zabrał go Marek A. Policji tłumaczył, że zrobił to, bo chciał go oddać. Po wyjściu z restauracji zorientował się jednak, że w środku jest jedynie drobna kwota (według prokuratury to około 10 euro z bilonie). Później portfel znaleziono na wale przeciwpowodziowym. Był w nim też plik dokumentów i kart kredytowych.
- Poszkodowany Niemiec tego samego dnia przyjechał do Słubic - mówi Paweł Kaliski, właściciel hotelu. Wtedy obsługa uruchomiła monitoring, z którego wynikało, że to Marek A. mógł ukraść portfel. - Wtedy o sprawie poinformowano policję. Nagranie było na tyle dokładne, że szybko udało się ustalić podejrzanego. Sprawę przejęła prokuratura - tłumaczy Sławomir Konieczny, rzecznik prasowy lubuskiej policji.
Co generał robił w Słubicach? Jakie konsekwencje go czekają? Więcej o tej sprawie przeczytasz w piątek, 27 czerwca w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej"
Zobacz też: Doradca rządu zatrzymany za kradzież portfela w Słubicach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?