- Dlaczego warto się do nas przyłączyć? Rachunek jest prosty. Jeśli ktoś ma bezodpływowe szambo o ośmiu metrach sześciennych objętości, to za jego opróżnienie zapłaci wywoźnikowi 120-140 zł. My za każdy metr ścieków bierzemy zaś 5,60 zł brutto. Poza tym nie trzeba już dzwonić po odbiór szamba, być w czasie wywozu w domu. Wszystko dzieje się automatycznie - mówi Bogusław Andrzejczak, dyrektor gorzowskich wodociągów.Firma właśnie zmierza do finału ze swoją największą w ostatnich latach inwestycją. Oficjalnie ma ona nazwę „Uporządkowanie gospodarki wodno-ściekowej na obszarze Związku Celowego Gmin MG6", ale chodzi w niej o to, że w Gorzowie i pięciu ościennych gminach przybędzie w sumie 160 km rur odprowadzających ścieki, 60 km wodociągów, zmodernizowana będzie także oczyszczalnia ścieków przy ul. Kostrzyńskiej. Jak się ona zmienia, gorzowianie mogą się przekonać osobiście. W wodociągach trwają właśnie tzw. drzwi otwarte (dziś i jutro od 8.00 do 14.00).- Odmładzamy naszą babcię oczyszczalnię. Oddano ją do użytku 1 września 1980 r. Posłuży kolejne 40-50 lat. To, co kierujemy z niej do Warty, choć dalej trzeba nazywać ściekami, jest o wiele czyściejsze niż sama Warta. Za rok z okładem w tej części Gorzowa i okolic nie będzie już aż tak brzydkiego zapachu, a sama oczyszczalnia będzie jak nowa - mówi Andrzejczak.Wcześniej jednak, bo już w tym roku zakończą się prace przy układaniu kanalizacji w Gorzowie i w gminach. Roboty miały potrwać do końca czerwca, ale nie wszędzie uda się go dotrzymać. - W gminie Bogdaniec i Lubiszyn jest najlepiej, bo tu rury dawno są zakopane i wykonawca wylewa już nakładki asfaltowe. W gminie Kłodawa poślizg jest niewielki. Z kolei w gminie Deszczno jest przestój, bo w siedmiu miejscach archeolodzy muszą sprawdzić to, na co natknęli się robotnicy. Najgorzej jest w gminie Santok, gdzie trzeba było wyłonić nowego wykonawcę, bo pierwszy się nie sprawdził - wylicza szef wodociągów. Jeśli chodzi o Gorzów, tu też inwestycja zmierza już do finału. Jest jednak problem w rejonie ul. Owocowej, gdzie trzeba „obejść" bajoro. Najpóźniej za kilka miesięcy wszyscy, którzy zechcą, będą już do kanalizacji podłączeni.Prowadzona od 2012 r. inwestycja kosztuje 221 mln zł. Ponad połowa z tej kwoty (dokładnie: 113 mln zł) pochodzi z pieniędzy unijnych.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?