Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Słońsku organizują Maurycjadę, żeby pielęgnować historię

Beata Bielecka
Izabella Engel jest prezesem Towarzystwa Przyjaciół Słońska.
Izabella Engel jest prezesem Towarzystwa Przyjaciół Słońska. Beata Bielecka
Rozmowa z Izabellą Engel z Towarzystwa Przyjaciół Słońska o organizowanej w niedzielę (22 czerwca) Maurycjadzie.

- Skąd się wziął pomysł Maurycjady, którą Towarzystwo Przyjaciół Słońska, organizuje już po raz 10?
- W 2004 roku obchodziliśmy 400-lecie urodzin Jana Maurycego z Nassau, a ponieważ Słońsk bardzo dużo mu zawdzięcza, ówczesny prezes naszego towarzystwa Paweł Kisielewski (dziś TPS szefuje Izabella Engel - przyp. red.) wpadł na pomysł, żeby zorganizować paradę przebierańców, na wzór przedwojennego Moritzfest. Uzupełniliśmy ten festyn o imprezy związane z historią, bo chcemy, żeby nasza Maurycjada była edukacyjnym spotkaniem rodzinnym, na które zapraszamy przede wszystkim mieszkańców Słońska, ale też odwiedzających naszą gminę. Każdego roku proponujemy coś innego. Były już pokazy rycerskie, łączyliśmy tę imprezę z Dniem Kresowiaka, w tym roku będzie m.in. pokaz pieczenia chleba, warsztaty filcowania i tkactwa. W programie mamy też konkursy wiedzy, bo chcemy, żeby ludzie bardziej się utożsamiali z miejscem, w którym żyją. Spotykamy się o 14.00 w parku wiejskim, skąd wyruszy korowód przebierańców połączony z inscenizacjami teatralnymi przypominającymi sylwetkę wybitnego mistrza Zakonu Joannitów i dobroczyńcy Słońska.

- Mówi się, że żeby zrozumieć teraźniejszość trzeba poznać przeszłość...
- Zdecydowanie tak. Żyjemy na terenach, które nie były zawsze polskie. Zostały skolonizowane przez Fryderyka Wielkiego i ich historia jest niesamowicie ciekawa.

- Postać Jana Maurycego także...
- O tak! To był bardzo zacny człowiek, dobroczyńca, który żył w wieku oświecenia i zrobił bardzo dużo dla Sonnenburga, który po wojnie 30-letniej był podupadłą mieściną. Maurycy nadał przywileje mieszkańcom, które pozwoliły im efektywniej gospodarować. Dziś byśmy powiedzieli, że stworzył specjalną strefę ekonomiczną, dzięki której dzisiejszy Słońsk się odrodził. Z jego inicjatywy został zbudowany piękny zamek, który obecnie niestety jest w ruinie, ufundował dzwon do kościoła w Lemierzycach. Wiele swoich dóbr przeznaczał na cele publiczne. Poza tym uczył tolerancji. W Brazylii zażegnał wojnę domową, która wybuchła tam na tle religijnym. Pozwolił ludziom wierzyć w to, co chcą. To był niesamowity człowiek.

- Maurycjada to tylko mały fragment tego, co robicie. Ostatnio głośno było o satyrycznych tabliczkach, które za waszą sprawą pojawiły się w gminie...
- Postawiliśmy 15 tabliczek, na terenach najczęściej odwiedzanych przez mieszkańców i turystów, żeby zachęcić ich do dbania o czystość. Chodziło nam o to, żeby ktoś się zastanowił, zanim wetknie śmieci do wierzby czy zrobi coś podobnego. Tabliczki przedstawiają zwierzęta i właśnie śmieci, są opatrzone satyrycznymi komentarzami skierowanymi do zwiedzających.

- Niebanalnym pomysłem było utworzenie przed laty Rzeczpospolitej Ptasiej. Jak się ma?
- Bardzo dobrze. Przyjeżdżają do nas goście z różnych stron Polski i Europy, są zadowoleni z tego, co im oferujemy. Oznakowaliśmy szlaki do zwiedzania na terenie Parku Narodowego "Ujście Warty", tworzymy warunki dla rozwoju rodzimej bazy turystycznej, wręczamy turystom ulotki o tym, co warto u nas zobaczyć, dajemy mapy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska