Zniszczony mur przy dworcu PKP w Kostrzynie kłuje w oczy i jest niebezpieczny

- To wygląda fatalnie. Cała ściana płytek odkleja się od podłoża. A niewiele ponad metr dalej jest wejście do kas biletowych. Co, jeśli jakaś płytka, albo cegła, spadnie komuś na głowę? - pyta Katarzyna Wierzbowska. W poniedziałek rozmawialiśmy niedaleko rozpadającej się ściany. - Widok okropny. Przecież tędy codziennie przechodzą setki ludzi - dorzuca pan Roman, który przysłuchuje się naszej rozmowie.

Czytaj więcej o Kostrzynie nad Odrą: **Kostrzyn nad Odrą - informacje, wydarzenia, artukuły**

Mur oporowy to wysoka, ponad trzymetrowa konstrukcja. Sąsiaduje z budynkiem dworca kolejowego. Budynek jest zamknięty z powodu przedłużającego się remontu, dlatego kasy w dalszym ciągu działają w prowizorycznych kontenerach tuż obok muru oporowego. Żeby dostać się do kas z górnych peronów, trzeba pokonać schody przy murze. One też wyglądają fatalnie. Już w poprzednich latach były doraźnie naprawiane przed kolejnymi edycjami Przystanku Woodstock. Odpadające płytki zastępowano zaprawą. Mimo to odpadały kolejne kafelki. - Wstyd. Budynek dworca, przynajmniej z zewnątrz, wygląda już pięknie. Efekt psuje jednak ta paskudna ściana i rozpadające się schody - mówią pasażerowie, z którymi rozmawialiśmy.

Wszystkie informacje o Przystanku Woodstock 2014:**Przystanek Woodstock 2014 - program, koncerty, goście **

W tegorocznym budżecie miasto uwzględniło remont ściany oporowej, schodów, i stojących w sąsiedztwie murków. Zapisano na to 200 tys. zł. - Prace zaplanowaliśmy na jesień. Będzie to gruntowny remont - tłumaczy Katarzyna Malinowska z Urzędu Miasta. Zaplanowano skucie płytek, odsłonienie muru, osuszenie go. Budowlańcy sprawdzą też, skąd bierze się tam wilgoć (to z jej powodu teraz odpadają płytki). Gruntownie wyremontowane zostaną również schody. - Zdajemy sobie sprawę, że te prace trzeba wykonać i zgodnie z planem zostaną wykonane jeszcze w tym roku - zapewnie K. Malinowska.

Oferty pracy z Twojego regionu