Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużlowe szkiełko: Samba, samba bez hamulca

Rafał Darżynkiewicz
Archiwum
Mundial zawładnął światem bez reszty. Niemal wszystko wokół jest mundialowe albo co najmniej brazylijskie. Na żużlowych torach nikt samby nie zatańczył. Jedyny przedstawiciel stylu latynoskiego wraz z całym zespołem zaliczył potknięcie w Bydgoszczy. Zabrakło sędziego z Japonii?

Żużel wyraźnie zepchnięty w cień miał jednak dwie armaty. Pierwsza już tradycyjnie nie wypaliła. Grand Prix nawet w Mallili wyraźnie nudzi, a i Polacy zawodzą. Finał Jarosława Hampela to jakaś nadzieja na przyszłość. Mała, ale jest. O starciu słoweńsko-duńskim nie wspominam, choć zainteresowanie sprawą jest większe niźli rozstrzygnięciami, które w sobotę przyniosła rywalizacja w szwedzkim lesie. Krajowa armata czy__li starcie Unii z Unibaksem dawała większe gwarancje na porządny wystrzał. W Le_sz_nie fajerwerków jednak nie było. Debiutujący w roli menedżera Adam Skórnicki zaliczył zwycięski debiut. Bonus odjechał do Torunia, ale półfinał w Lesznie ciągle jest realny.

Nie wiem jak, ale Sqóra zmobilizował zespół. Być może w szatni "Byków" pojawiło się już motto "Be quick, or be dead", a utwór Iron Maiden jest nowym hymnem Unii. Każdy sposób osiągnięcia celu jest dobry. Idąc tym tropem śmiem przypuszczać, że zespół z Leszna - z Duńczykami włącznie - ma zaplanowaną imprezę integracyjną. Termin znany i miejsce także. Za kilka dni Iron Maiden zagra w Poznaniu. Unia będzie pełna mocy.

Pełny jest także Unibax. Przedsezonowe teoretyczne wyliczenia zakładały maksymalnie trzy porażki. Limit został wyczerpany. Kolejne potknięcie będzie oznaczało koniec marzeń o półfinale. Unibax jest także pełen trenerów i menedżerów. Przyjście Stanisława Chomskiego skojarzyłem z całkowitą zmianą zarządzania drużyną. Nic takiego nie nastąpiło. Chomski jest tylko kolejnym trenerem - menedżerem toruńskiego "Dream Teamu". W Lesznie - telewizja nie kłamie - w dyskusji o obsadzie biegów nominowanych brali udział Jan Ząbik, Jacek Krzyżaniak i pewnie telefonicznie Sławomir Kryjom. Wiadomo, co cztery głowy to nie jedna. W Unibaksie ławka trenerska jest pełna, choć pewnie w razie potrzeby jeszcze kogoś można przygarnąć.

Na lubuskim podwórku bez zmian. Falubaz "na bogato" rozjechał zespół z Gdańska. Gorzowianie sprawili, że Częstochowa jeśli chodzi o półfinały jest już off line. W niedzielę derby. Mundialowa konkurencja słaba, więc Stal i Falubaz będą na pierwszym planie. Żyję nadzieją, że mecz odbędzie się w świetnej atmosferze. To będzie przygrywka do… lubuskiego półfinału. Tak to na dziś wygląda i tak pewnie będzie. Marek Cieślak to strateg i pewnie plan na play off już ma. Nie sądzę jednak, by nagle Unia ta z Tarnowa zaczęła przegrywać w celu uniknięcia Unibaksu w walce o finał. Pewności co do czwartego miejsca dla torunian nie ma, więc w Tarnowie hamulca nie zaciągają.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska