Żużel wyraźnie zepchnięty w cień miał jednak dwie armaty. Pierwsza już tradycyjnie nie wypaliła. Grand Prix nawet w Mallili wyraźnie nudzi, a i Polacy zawodzą. Finał Jarosława Hampela to jakaś nadzieja na przyszłość. Mała, ale jest. O starciu słoweńsko-duńskim nie wspominam, choć zainteresowanie sprawą jest większe niźli rozstrzygnięciami, które w sobotę przyniosła rywalizacja w szwedzkim lesie. Krajowa armata czy__li starcie Unii z Unibaksem dawała większe gwarancje na porządny wystrzał. W Le_sz_nie fajerwerków jednak nie było. Debiutujący w roli menedżera Adam Skórnicki zaliczył zwycięski debiut. Bonus odjechał do Torunia, ale półfinał w Lesznie ciągle jest realny.
Nie wiem jak, ale Sqóra zmobilizował zespół. Być może w szatni "Byków" pojawiło się już motto "Be quick, or be dead", a utwór Iron Maiden jest nowym hymnem Unii. Każdy sposób osiągnięcia celu jest dobry. Idąc tym tropem śmiem przypuszczać, że zespół z Leszna - z Duńczykami włącznie - ma zaplanowaną imprezę integracyjną. Termin znany i miejsce także. Za kilka dni Iron Maiden zagra w Poznaniu. Unia będzie pełna mocy.
Pełny jest także Unibax. Przedsezonowe teoretyczne wyliczenia zakładały maksymalnie trzy porażki. Limit został wyczerpany. Kolejne potknięcie będzie oznaczało koniec marzeń o półfinale. Unibax jest także pełen trenerów i menedżerów. Przyjście Stanisława Chomskiego skojarzyłem z całkowitą zmianą zarządzania drużyną. Nic takiego nie nastąpiło. Chomski jest tylko kolejnym trenerem - menedżerem toruńskiego "Dream Teamu". W Lesznie - telewizja nie kłamie - w dyskusji o obsadzie biegów nominowanych brali udział Jan Ząbik, Jacek Krzyżaniak i pewnie telefonicznie Sławomir Kryjom. Wiadomo, co cztery głowy to nie jedna. W Unibaksie ławka trenerska jest pełna, choć pewnie w razie potrzeby jeszcze kogoś można przygarnąć.
Na lubuskim podwórku bez zmian. Falubaz "na bogato" rozjechał zespół z Gdańska. Gorzowianie sprawili, że Częstochowa jeśli chodzi o półfinały jest już off line. W niedzielę derby. Mundialowa konkurencja słaba, więc Stal i Falubaz będą na pierwszym planie. Żyję nadzieją, że mecz odbędzie się w świetnej atmosferze. To będzie przygrywka do… lubuskiego półfinału. Tak to na dziś wygląda i tak pewnie będzie. Marek Cieślak to strateg i pewnie plan na play off już ma. Nie sądzę jednak, by nagle Unia ta z Tarnowa zaczęła przegrywać w celu uniknięcia Unibaksu w walce o finał. Pewności co do czwartego miejsca dla torunian nie ma, więc w Tarnowie hamulca nie zaciągają.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?