Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużlowe szkiełko: Telefon pełen żużla

Rafał Darżynkiewicz
Rafał Darżynkiewicz
Rafał Darżynkiewicz Archiwum ,,GL"
Półmetek. Połowa sezonu zasadniczego w teorii daje podstawy do tego, by stwierdzić, że w ekstralidze wszystko jest jasne. Wielka czwórka wygrywa, więc jeśli nic się nie zdarzy, w półfinałach pojadą kluby z Tarnowa, Zielonej Góry, Gorzowa i Torunia.

Ci ostatni wprawdzie do końca drżeć będą o wynik, ale już za tydzień konkurentów powinni mieć za sobą. Piszę konkurentów, a właściwie konkurenta, czyli Unię Leszno. Zwycięstwo na "Smoku" to dla torunian przepustka do czołowej czwórki. Wystarczy rzut oka na tabelę, by stwierdzić, że już za tydzień trzy punkty - rozpoczyna się czas bonusów - wywiezione z Leszna dadzą drużynie Stanisława Chomskiego skok z miejsca ostatniego na... czwarte.

W Lesznie biją na trwogę. Wzmocnili drużynę i miało być tylko lepiej. Teraz w panice szukają wyjścia. Potrzebny jest trener strażak. Ktoś, kto jest w stanie w kilka dni poukładać fajne i mocne niebiesko-białe klocki. Jeśli to się nie uda, "Byki" będą mogły w zupełnym spokoju przygotowywać się do sezonu 2015. Klapa na horyzoncie. W Lesznie jednak nie zamierzają się poddawać i dzwonią.

Stanisław Chomski kontra Czesław Czernicki w niedzielę? To niewykluczone. Dawnych wspomnień czar i emocje gwarantowane. Bój o wszystko z trenerami przez duże "T". W czerwcowe upały żużlowcy jeździć będą jeszcze trzy razy. Potem przyjdzie czas na wakacje - taka próba zadbania o frekwencję. Pomysł nowy, ale o tym, czy decyzja była słuszna, przekonamy się za dwa miesiące. Nie od dziś wiadomo, że dla klubów liczą się kibice na stadionie. Żużel najlepiej smakuje na żywo, ale życie w XXI wieku ma coraz to inne wymagania.

W czasach rozwoju multimediów dyscyplina nawet tak mało popularna na świecie jak speedway jest wszędzie. Nawet w najodleglejszym zakątku świata można obejrzeć relacje z niemal wszystkich imprez. Transmisja pierwszoligowych zmagań w kreteńskiej knajpie u Zorbasa - żaden problem. Wszystko jest. A jak nie, to opcja numer dwa. Słońce, morze i jeszcze coś zimnego. W drugiej ręce odpowiednie urządzenie i oglądamy. Gniezno, Tarnów i Toruń - to widzę, o słowie pisanym i fotografiach nie wspominam.

Żużel podbija świat. Czasem oficjalnie, czasem trochę po piracku. Podążanie za rozwojem to jedna z dróg, by reperować klubowe budżety. Karnety, bilety i inne atrakcje to kierunek znany od lat, dziś pożądane są inne rozwiązania. Tym jednak powinna zajmować się liga jako całość. Nawet dobrze zaplanowane wakacje nie uratują budżetów, przecież każdy ma telefon.

Na horyzoncie mundial. Miesiąc szaleństwa w wymarzonych godzinach. Wprawdzie bez Polaków, ale kunszt wielkich przyciągnie przed telewizory miliony. Zabierze kibiców z żużlowych stadionów. Nie godzę się ze stwierdzeniem, że żużlowy kibic nie lubi piłki nożnej. Kibic lubi wyczyn na najwyższym poziomie. Mundial to gwarantuje, a kilka ekstraligowych ekip niekoniecznie.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska