Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rak to nie wyrok. W żagańskim pałacu spotkali się lekarze, pielęgniarki, terapeuci

Małgorzata Trzcionkowska 607 804 239 [email protected]
Małgorzata Wawrzynkowska, stosująca terapię simontonowską oraz dr Mariusz Wirga USA, który prowadzi warsztaty, uczące ludzi nadziei.
Małgorzata Wawrzynkowska, stosująca terapię simontonowską oraz dr Mariusz Wirga USA, który prowadzi warsztaty, uczące ludzi nadziei. Małgorzata Trzcionkowska
- Lekarze nie powinni mówić ludziom chorym onkologicznie, ile życia im pozostało - podkreśla Małgorzata Wawrzynkowska z ośrodka terapeutycznego Profil w Żaganiu. - Bo tego tak naprawdę nie wie nikt.

W żagańskim pałacu spotkali się lekarze, pielęgniarki, terapeuci, pracownicy socjalni i rodziny chorych onkologicznie, na konferencji "Rak to nie wyrok - pełniejsze spojrzenie na leczenie onkologiczne". Współorganizatorem była fundacja Simontonowski Instytut Zdrowia oraz NZOZ Profil z Żagania. Terapia simontonowska dotyka różnych sfer życia: przekonań i wyobrażeń, emocji, zachowania, komunikacji, wsparcia, radzenia sobie ze stresem, śmierci i umierania, a także nadziei i duchowości.

Prekursorem metody był dr Carl Simonton. - Po pomoc i wsparcie zgłasza się do nas coraz więcej pacjentów - stwierdza M. Wawrzynkowska, stosująca terapię simontonowską. - To bardzo cieszy. W przypadku choroby onkologicznej nie można mówić pacjentom, ile im zostało życia, bo tego nie wie nikt. Mamy pacjenta, któremu lekarze mówili, że przeżyje tylko pięć lat. Jednak to się nie sprawdziło. Jakiś czas temu obchodził piąta rocznicę tej diagnozy. Żyje i czuje się dobrze. Trzeba sobie stawiać małe cele, każdego dnia i cieszyć się z tego, co nas spotyka.

Terapeuci uczą chorych i ich rodziny, że choroba to nie kara, a rak to nie jest wyrok. Choroba jest doświadczeniem, z którego można się czegoś nauczyć. Odnajdywanie czegoś korzystnego to też umiejętność spojrzenia w przyszłość, dostrzeżenia możliwości zdrowienia. Podczas terapii Simontonowskiej terapeuci uczą chorych wyobrażania sobie pozytywnego rezultatu zamiast czarnych scenariuszy. - Pozytywne myślenie i nadzieja na przyszłość są bardzo ważne w całym procesie leczenia - zaznacza psychiatra, dr Mariusz Wirga, pracujący w USA. - A co najważniejsze to nic nie kosztuje. W Polsce ludzie często narzekają, że Narodowy Fundusz Zdrowia nie chce płacić za niektóre procedury, czy też refundować niektórych leków. A ja mówię, że tu jest znacznie lepiej niż w USA, bo w kraju trzeba walczyć o swoje leczenie tylko z NFZ, a w USA mam do czynienia z 42 ubezpieczalniami. Bywa, że ludzie chorzy onkologicznie bankrutują. Generalnie, możliwości leczenia zależą od tego, czy pacjentów stać na dobre i kosztowne ubezpieczenie zdrowotne.

- O chorobie dowiedziałem się przypadkiem - opowiada pan Andrzej z Żagania. Nic mnie nie bolało. Parę miesięcy temu poszedłem do lekarza z bólem głowy. Dostałem skierowanie na tomograf i wtedy okazało się, że mam kilka guzów. Najpierw bardzo się przestraszyłem. Myślałem o śmierci. Ale gdy zacząłem leczenie, po rozmowach z lekarzami uspokoiłem się. Medycyna stoi na wysokim poziomie i mam szansę jeszcze na lata życia. Nie wiem, na ile, ale tego nikt nie wie. Przeszedłem radioterapię i chemioterapię. To było trudne przeżycie, ale się nie poddaję i walczę nadal.

- Nadziei nauczyłem się od moich pacjentów, którzy byli "beznadziejnymi" przypadkami, a także od moich mentorów. Chorzy i bliscy nauczyli mnie, że trzeba żyć i umierać z nadzieją dodaje dr Wirga. - Studia medyczne do tego nie przygotowują.

W drugiej części konferencji dr M. Wirga poprowadził warsztaty, dotyczące zrozumienia emocji.
Dr Mariusz Wirga jest autorem pierwszego w Polsce poradnika samopomocy emocjonalnej dla chorych na raka "Zwyciężyć chorobę". Jest również współautorem książki "ABC twoich emocji". Rekomenduje pacjentom książki Carla Simontona "Jak żyć z rakiem i go pokonać" oraz "Triumf życia".

Zobacz też: Nowe oferty pracy z woj. lubuskiego. Sprawdź!

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska