Pijany 29-latek został wyrzucony z imprezy przez ochronę. Mężczyzna był poirytowany, zachowywał się agresywnie. Podszedł do zaparkowanego w pobliżu lokalu auta i nagle zaczął go kopać. Uszkodził drzwi, błotnik oraz lampę. W środku pojazdu siedział wystraszony właściciel. - Z obawy przed agresorem pokrzywdzony nie wysiadł z pojazdu tylko jak najszybciej odpalił samochód i nim odjechał - informuje asp. Lidia Kowalska z zielonogórskiej policji. Zgłosił całe zdarzenie na policję, podając rysopis napastnika i kierunek, w którym się oddalił.
Na miejsce zdarzenia wysłany został patrol. Funkcjonariusze namierzyli napastnika na ul. Bohaterów Westerplatte. Mężczyzna został zatrzymany. Okazało się, że 29-latek miał prawie dwa promile alkoholu w jego organizmie, trafił więc do policyjnej izby zatrzymań. Po wytrzeźwieniu wandal przyznał się do zarzucanych mu czynów. Grozi mu do 5 lat więzienia. Może też zostać zobowiązany do naprawienia wyrządzonej szkody lub zadośćuczynienia.
Zobacz też: Zniszczył publiczną toaletę. Grozi mu pięć lat
Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?