Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd nad prezesem golickiej spółdzielni

Beata Bielecka
Bogusław P., wiceprezes Lubuskiej Izby Rolniczej i szef Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej Nowa Wieś w Golicach został oskarżony o ustawienie przetargu. Grozi mu do 3 lat więzienia.

Od rzecznika gorzowskiej Prokuratury Okręgowej Dariusza Domareckiego wiemy, że w lutym do sądu rejonowego w Gorzowie trafił akt oskarżenia w tej sprawie. Zarzut - zmowa przetargowa w celu osiągnięcia korzyści materialnych.

Oprócz Bogusława P. na ławie oskarżonych zasiądą: Karol Ś., Dariusz S. i Tomasz K. Dwóch pierwszych, tak jak prezes kupiło ziemię od Agencji Nieruchomości Rolnych Skarbu Państwa. Tomasz K. robił tylko za "słupa". Jak się okazało wszystkie trzy przetargi były prawdopodobnie ustawione.

Sprawa ma swój początek 20 sierpnia ub. roku. Wtedy dochodzi do spotkania podczas którego Karol Ś. miał zaproponować, żeby rolnicy pomogli sobie nawzajem przy kupnie działek wystawionych na sprzedaż przez ANRSP w Drzecinie, Pławidle i Nowym Lubuszu. - Ustalono, że tak naprawdę każda z tych osób kupuje wybraną przez siebie działkę, a reszta nie przeszkadza, za co dostaje finansową rekompensatę - mówi prokurator Domarecki. Dwa dni później w Gorzowie dochodzi do przetargów ograniczonych na sprzedaż 3 działek, z których największa ma 27 ha. Oskarżeni mają na nie w sumie ok. 120 tys. zł i w tej cenie chcą się zmieścić. Udaje się, bo targowanie o cenę jest tylko pozorne. Wszystko idzie zgodnie z planem do momentu, gdy spotkanie uczestników przetargu, już po tym jak kupili ziemię, przerywa wejście policjantów z wydziału przestępczości gospodarczej.

- Oskarżeni byli akurat w trakcie rozliczeń - opowiada rzecznik i dodaje, że na stole leżało 27 tys. zł. Pieniądze zostały zabezpieczone i przekazane na poczet kary. - Oprócz tego Agencja wystąpiła o unieważnienie przetargów - mówi. Całej czwórce grozi do 3 lat więzienia. Sąd nie wyznaczył jeszcze terminu pierwszej rozprawy.

Zobacz też: Prokurator spowodował wypadek pod Polkowicami. Był pijany

Najwięcej do stracenia ma Bogusław P. Jest wiceprezesem Lubuskiej Izby Rolniczej. Na jej stronie internetowej można przeczytać o jego podróżach, jak choćby tej w 2008 roku do USA. Od wielu lat kieruje też Rolniczą Spółdzielnią Produkcyjną Nowa Wieś w Golicach.
Pytany o sprawę nie chce jej komentować. - Trafiła do sądu? Nic o tym nie wiem. Nie rozmawiałem jeszcze z mecenasem - stwierdza.

Prezes LIR Władysław Piasecki dziwi się, bo jak mówi "miało być niby umorzenie".
- Nie interesuje się tą sprawą dopóki nie ma wyroku. Znam ją jedynie z przekazów medialnych - dodaje. Tłumaczy, że dopóki nie ma rozstrzygnięcia sądu, wiceprezesa i tak nie można by wyłączyć z Izby. - Jak ta sprawa wypłynęła sam napisał o zawieszenie w pracach zarządu - dodaje, ale pytany o to, czy Bogusław P. rzeczywiście się wycofał odpowiada, że raz lub dwa brał udział w spotkaniach, które dotyczyły starych spraw.

Kilka dni temu prezes golickiej spółdzielni był za to na walnym zgromadzeniu LIR w Kalsku. Na stronach Izby jest galeria zdjęć. Uśmiechnięty siedzi przy prezydialnym stole. W. Piasecki wyjaśnia, że nie mógłby tam być dopiero wtedy, gdyby sąd go skazał. - Ktoś, kto ma prawomocny wyrok automatycznie traci mandat członka zarządu LIR i status członka walnego zgromadzenia - wyjaśnia. - Czekamy na rozstrzygnięcie sądu - podsumowuje.

Zobacz nasz serwis z wiadomościami wideo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska