Joon Suk Lee, według świadków, miał zejść z pokładu jako jeden z pierwszych. Wiadomo, że nie był głównym kapitanem jednostki, a rezerwowym - z mniejszym doświadczeniem. Śledczy badają, czy to on doprowadził do tragedii.
Prom "Sewol" zatonął u wybrzeży Korei Południowej w środę (16.04). Na pokładzie znajdowały się 462 osoby, w tym 325 uczniów szkoły średniej Danwon na przedmieściach Seulu. W katastrofie zginęło co najmniej 9 osób, a 287 jest nadal poszukiwanych.
Zobacz też: Zatonął prom u wybrzeży Korei. Są ofiary śmiertelne (wideo)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?