Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co z plagiatem w biznesplanie dla głogowskiego szpitala? Starosta wciąż czeka

Anna Białęcka
Starosta głogowski nie powiadomił jeszcze prokuratury o podejrzeniu popełnienia plagiatu w biznesplanie dla szpitala za 26 tys. zł. Dlaczego?

Sprawa podejrzenia popełnienia plagiatu, przy tworzeniu biznesplanu dla głogowskiego szpitala, zatacza coraz większe kręgi. Czy na wybór firmy miały wpływ powiązania pomiędzy członkami rady nadzorczej szpitala i zarządu spółki ITMED?

- Nie mogę zrozumieć dlaczego starosta próbuje dogadać się teraz z firmą ITMED i prowadzi jakieś własne śledztwo, zamiast od razu powiadomić odpowiednie służby o podejrzeniu popełnienia przestępstwa - mówi radny powiatowy Krzysztof Sadowski. - Przecież na posiedzeniu komisji zdrowia złożyłem wniosek o złożenie doniesienia, gdyż wykazałem, że firma popełniła plagiat.

Przypomnijmy, że zarząd powiatu ogłosił przetarg na przygotowanie biznesplanu, który wyłonił firmę z ITMED z Wrocławia. - Ta firma spełniła nasze warunki, miała bogate doświadczenie w przygotowywaniu podobnych dokumentów - mówił starosta Rafael Rokaszewicz.

Na początku tego roku biznesplan był gotowy, trafił do starostwa. A podczas posiedzenia komisji zdrowia radny powiatu, radny Sadowski wskazał na fragmenty żywcem wzięte z pracy profesor Beaty Tobiasz-Adamczyk, kierownik Katedry Epidemiologii i Medycyny Zapobiegawczej Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jak się okazało bez jej wiedzy i zgody.

Zobacz też: 11 lat po wypadku Krzysztof Cegielski stanął na własnych nogach i zaczął chodzić

Jak zapewniła nas rzeczniczka ITMED Anna Smycz, praca ma wielu autorów, więc sprawdzenie i wyjaśnienie tego zajmie zapewne trochę czasu. Jak na razie wyjaśnienia trwają.

Sprawą plagiatu zajął się także wrocławski portal wdonymslasku.pl, który wskazał na powiązania personalne pomiędzy członkiem rady nadzorczej głogowskiej lecznicy a członkami zarządu spółki ITMED, które mogły mieć ewentualny wpływ na zlecenie wykonania biznesplanu właśnie tej konkretnej wrocławskiej firmie.

Okazuje się również, jak donosi autorka artykułu, że te osoby poprzez inną firmę, wykonywały już wcześniej kilka dokumentacji dla głogowskiego szpitala.

K. Sadowski jest oburzony całą sytuacją. - Skoro starosta nie potrafi się zachować po męsku i złożyć doniesienia, to zrobię to za niego - powiedział radny. - Tylko bardzo trudno jest mi zrozumieć dlaczego tego nie zrobił do tej pory. Przecież mógł to zrobić chociaż na podstawie doniesień prasowych. Zaczekam jeszcze kilka dni, a później prześlę wszelkie dokumenty do prokuratury.

A co na to starosta? - Otrzymaliśmy wczoraj zapewnienie firmy ITMED, że sprawa jest wyjaśniania i zostanie uporządkowana - powiedział nam rzecznik starosty Bartek Adamczak. - Czekamy teraz na ich oficjalne stanowisko. Jeśli zajdzie taka potrzeba, na pewno starosta złoży doniesienie do prokuratury. Warto tu podkreślić, że zgodnie z umową, kwestie praw autorskich są po stronie firmy.

- Będziemy domagać się od starosty Rokaszewicza, żeby zaczął panować nad urzędem - twierdzi radny K. Sadowski.- Sprawdzenie rzetelności "biznesplanu" zajęło nam 10 minut. Pracownicy podlegli staroście pracowali wraz z firmą ITMED nad dokumentem kilka miesięcy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska