Nieszczęśliwa, niespełniona miłość, niemożność poradzenia sobie z nową rzeczywistością po rozstaniu z drugą osobą są niejednokrotnie przyczyną wielu nieszczęść. Czasami nawet taka sytuacja pcha człowieka do złamania prawa. Tak też było w przypadku sprawy Wojciecha D., którą prowadzili sulechowscy policjanci. Historia ta znajdzie swój finał w sądzie, a przedstawia się następująco:
Mundurowi z komisariatu policji w Sulechowie prowadzili czynności wyjaśniające pożar pomieszczenia gospodarczego w jednej z miejscowości na terenie gminy Bojadła. Zniszczeniu uległa nie tylko jego drewniana konstrukcja i dach, ale również przedmioty znajdujące się w pomieszczeniu. Były to m.in. kosiarka elektryczna, piła elektryczna i szafa. Okazało się, że przyczyną nieszczęścia może być rozstanie młodej kobiety z konkubentem.
Mężczyzna miał o to ciągłe pretensje do pokrzywdzonej w pożarze rodziny, w stronę której kierował już wcześniej groźby karalne. W nocy, na początku kwietnia, ten sam sprawca wybił szybę w ich domu i ukradł dekoder TV, portfel, pieniądze oraz dokumenty. Wojciech D. został zatrzymany. Przyznał się do winy. Usłyszał zarzuty kradzieży z włamaniem, gróźb karalnych i zniszczenia mienia, za co może mu grozić kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Zobacz też: Nowe oferty pracy z woj. lubuskiego. Sprawdź!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?