Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ale ulga. Poradnia w Torzymiu dla chorych na raka zostaje!

Beata Bielecka
- Poradnia nadal istnieje i nie zamierzamy jej zamykać - mówi prezes szpitala w Torzymiu Katarzyna Lebiotkowska.
- Poradnia nadal istnieje i nie zamierzamy jej zamykać - mówi prezes szpitala w Torzymiu Katarzyna Lebiotkowska.
Pacjenci poradni pulmonologiczno-onkologicznej byli załamani, gdy dowiedzieli się, że są plany jej zamknięcia. Wczoraj nowa prezes torzymskiego szpitala Katarzyna Lebiotkowska zapewniła, że do tego nie dojdzie.

- Cały dzień przepłakałam, gdy dowiedziałam się, że mogą nam zamknąć poradnię - opowiadała nam pani Marzena ze Słubic, która choruje na raka płuca. - Jestem po dwóch chemioterapiach w Torzymiu. Za tydzień wyznaczono mi tomografię komputerową. Gdzie ja mam jechać z wynikiem? - pyta i trudno jej było powstrzymać łzy.

Opowiada, że poradni onkologicznych jest w naszym województwie dużo, ale specjalistycznych brakuje. - Nie pójdę do onkologa od piersi, bo potrzebuje fachowca od płuc - tłumaczy. Według jej wiedzy najbliższe poradnie pulmonologiczno-onkologiczne są w Szczecinie i Poznaniu. Rzeczniczka Narodowego Funduszu Zdrowia Sylwia Malcher-Nowak mówi, że szpital w Torzymiu wyspecjalizował się w chorobach płuc, ale w Zielonej Górze też jest oddział onkologii pulmonologicznej, a przy nim poradnie onkologiczna i pulmonologiczna. Tam również mogliby być leczyć pacjenci z Torzymia. Podkreśla jednak: - Bardzo nam zależy na utrzymaniu poradni w Torzymiu i zrobimy co możemy, żeby nie została zamknięta. Szpital od dłuższego już czasu sygnalizował nam jednak, że ma problemy kadrowe i istnieje groźba likwidacji poradni. Liczymy, że uda się tam zatrudnić dodatkowego lekarza.

Zobacz też: Nowe oferty pracy z woj. lubuskiego. Sprawdź!

Od tygodnia prezesem torzymskiej lecznicy jest Katarzyna Lebiotkowska. Gdy pytamy ją o plany zamknięcia poradni mówi krótko: - Nic takiego nie będzie miało miejsca. Pacjenci są rejestrowani - podkreśla. Wyjaśnia, że problemy kadrowe wynikają z tego, że jeden z lekarzy zrezygnował z pracy w poradni, ale szpital rozmawia już z inną lekarką. - Czynimy starania, żeby zawrzeć umowę - mówi Katarzyna Lebiotkowska. Dodaje, że jeśli to się uda, szpital zyska lekarza, który będzie na co dzień pracował w Torzymiu. - Wtedy, w razie potrzeby, poradnia mogłaby być nawet czynna każdego dnia - uważa nowa pani prezes i dodaje, że lecznica ma już nawet dla nowej lekarki służbowe mieszkanie.

Dobrą wiadomość przekazujemy od razu pani Marzenie. Na początku bardzo się cieszy, ale po chwili dzwoni i mówi, że poradnia owszem rejestruje, ale tylko do 25 kwietnia. - Chciałam umówić się do lekarza na koniec kwietnia, ale nie zostałam zarejestrowana. Poinformowano mnie, że poradnia zostanie prawdopodobnie zamknięta, a gdyby się coś zmieniło zostanę zawiadomiona telefonicznie - opowiada słubiczanka.

- Zaraz to wyjaśnię - reaguje na tę informację K. Lebiotkowska. Po chwili oddzwania. Pacjenci są już rejestrowani - zapewnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska