Niewybuch, prawdopodobnie z czasów II wojny światowej, przeleżał w Mirocinie Średnim kilkadziesiąt lat, by... zniknąć. Co prawda na krótko, ale zamieszanie było niemałe.
O sprawie poinformował nas Czytelnik (dane do wiadomości redakcji). - Bombę znaleziono w sobotę. Powiadomiono policję, przyjechali również saperzy. W nocy z soboty na niedzielę bomba zaginęła - czytamy w mailu do redakcji.
- Policja jej pilnowała, całą noc stał tam radiowóz - opowiada inny mieszkaniec wsi. - W niedzielę, jak przyjechali saperzy, okazało się, że bomby nie ma. Zrobiło się zamieszanie. Z młodzieży na wsi to każdego jednego zabierali na przesłuchanie. Dwie rewizje zrobili, bo podobno ktoś na żarty rzucił, że ma tą bombę pod łóżkiem.
Więcej we wtorkowym wydaniu ,,Gazety Lubuskiej"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?