Podpisy zbierało 10 osób. Na przystankach autobusowych w Żaganiu, Szprotawie, Małomicach, itp. - Nie chodzi nam o to, żeby wyrzucić prezesa z posady - tłumaczy Krystyna Szot z grupy inicjatywnej. - Ale powinien wreszcie zacząć pracować dla ludzi! Po likwidacji dworca PKS, postawił starą, zniszczoną i wybrakowaną wiatę dla podróżnych. Nie ma połączeń z dworcem PKP, aby ludzie mogli dostać się na pociąg lub po powrocie z trasy dojechać do miasta. Coraz więcej kursów jest likwidowanych. Autobusy nie jeżdżą dla ludzi! Rozmawiałam z prezesem podczas sesji rady miasta, ale jego argumenty nie są przekonujące. Podchodzi do naszych postulatów negatywnie. Nie jeździ, bo nie ma pieniędzy.
Prezes Paszkiewicz odpowiada, że nie może działać na szkodę firmy i utrzymywać nierentownych kursów. - Dotyczy to między innymi kursów weekendowych do Małomic i Szprotawy - stwierdza. - Nie było chętnych do podróżowania, więc nie było uzasadnienia, aby w soboty i niedziele jeździły tam autobusy. Jestem w stanie zawrzeć z tą panią umowę i oddać jej cały zysk, który moglibyśmy osiągnąć na wskazanych przez nią trasach - zapowiada. - Ale gdy poniesiemy straty, to będzie musiała je pokryć. Miasto Żagań dopłaca rocznie do MZK ok. 385 tys. zł, co pokrywa część ulg dla podróżnych. Dla porównania, Nowa Sól, z którą mamy umowę, płaci nam ok. 900 tys. zł rocznie za osobokilometry. Za to magistrat wyznacza nam trasy i rozkład jazdy. Mamy opłacone kursy niezależnie od tego, czy autobusem jedzie jedna osoba, czy też jest pełny. Do tego w Nowej Soli jeżdżą zaledwie cztery nasze autobusy, a w Żaganiu aż 20.
Niektóre gminy, jak na przykład śląskie Żory wprowadziły darmową komunikację miejską. Jednak na razie Żagań nie ma na to szans.
Grzegorz Kuźniar z Żagania i Oskar Suchodolski z Zielonej Góry, uczniowie żagańskiego "mechanika" i zielonogórskiego "elektronika" chcą usprawnić działanie MZK. Wskazują, że nie ma kursów skorelowanych z przyjazdami pociągów. - Wywalczyliśmy dodatkowe połączenie kolejowe z Wrocławiem i Zieloną Górą - mówi G. Kuźniar, który jest członkiem Koalicji Kolejowe Południe. - Szynobusy są pełne, a ludzi wracających do Żagania lub wyjeżdżających z miasta rozwożą taksówki, bo nie ma dopasowanych autobusów.
Pasjonaci proponują zmiany w cenach biletów, na bardziej elastyczne. Na przykład bilet roczny dla seniorów od 65 roku życia, za 50 zł na cały rok, zamiast bezpłatnych przejazdów dla osób, które skończyły 75 lat, a także bilety obowiązujące w określonym czasie. A także wprowadzenie systemu elektronicznego, który jest kosztowny. Ich pomysły bardzo się spodobały pani Krystynie i innym ludziom, korzystającym z komunikacji miejskiej. Petycja została złożona w Urzędzie Miasta. - W tej sprawie burmistrz organizuje debatę publiczną, która odbędzie się 17 kwietnia na sali Kryształowej Pałacu Książęcego - informuje Karolina Gałązka, rzeczniczka magistratu. - Zapraszamy na nią wszystkich mieszkańców miasta. Pod petycją podpisały 554 osoby, z czego 302 z Żagania, a pozostałe z terenu powiatu żagańskiego oraz z Żar i Zielonej Góry.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
