Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielka Ucieczka na północ

Małgorzata Trzcionkowska 607 804 239 [email protected]
Generał Charles Clark jest częstym gościem w Żaganiu. Ostatnio gościł w mieście w czasie obchodów rocznicy Wielkiej Ucieczki.
Generał Charles Clark jest częstym gościem w Żaganiu. Ostatnio gościł w mieście w czasie obchodów rocznicy Wielkiej Ucieczki. Małgorzata Trzcionkowska
W weekend zakończyły się obchody 70. rocznicy wydarzenia, ale to nie koniec imprez. W Muzeum Obozów Jenieckich w Żaganiu możemy obejrzeć dwie wystawy, a jesienią zobaczymy nowy film dokumentalny.

Tegoroczne uroczystości były wyjątkowe. Na zaproszenie ambasady brytyjskiej do Żagania przyjechali przedstawiciele krajów, z których pochodzili uczestnicy Wielkiej Ucieczki: atache wojskowi, lotnicy i kombatanci. W ub. poniedziałek z Żagania do Poznania wyruszyła grupa 50 oficerów RAF-u. W ciągu czterech dni pokonali 170 km. W piątek dotarli do Poznania, gdzie wzięli udział w ceremonii wojskowej na Cmentarzu Wojennym Wspólnoty Brytyjskiej na Cytadeli. Nieśli zdjęcia 50 jeńców, którzy po schwytaniu przez Niemców, zostali rozstrzelani na osobisty rozkaz Hitlera. Wraz z nimi do Poznania dotarli weterani, byli jeńcy Stalagu Luft 3, Andrew Wiseman oraz generał Charles Clarke - prezes stowarzyszenia byłych jeńców wojennych RAF.

Przypomnijmy, że do ucieczki doszło w nocy z 24 na 25 marca 1944 roku. W przygotowaniach brało udział 200 jeńców. Między sobą losowali, kto ucieknie. Jednak tuż przed rozpoczęciem akcji okazało się, że tunel "Harry", który wykopali jest zbyt krótki, a ryzyko schwytania było ogromne. Ostatecznie wyszło nim 81 osób, które podjęły ryzykowną próbę. Byli to jeńcy różnych narodowości, w tym sześciu Polaków. Z terenu obozu uciekło 76 mężczyzn. Ale tylko trzem z nich udało się pozostać na wolności i dotrzeć do swoich krajów. Byli to dwaj Norwegowie: Peter Bergsland i Jens Muller, a także Holender Bram van der Stok. Losy Norwegów zostały opowiedziane w nowym dokumencie fabularyzowanym "Wielka ucieczka na północ", w reżyserii Andrzeja Fadera. Główne role - zbiegłych grają Przemysław Walich i Paweł Niczewski. Narratorem historycznym jest Niko Rollmann. Przedsięwzięcie objęła patronatem ambasada norweska. To w zamysłach kontynuacja słynnego filmu z 1963 r. "Wielka Ucieczka", ze Stevem McQeenem. - Część zdjęć do filmu powstała na naszych terenach poobozowych - opowiada Marek Łazarz, dyrektor Muzeum Obozów Jenieckich. - Miasto i muzeum jest jego koproducentem. Dofinansowaliśmy przedsięwzięcie kwotą ok. 7 tys. zł., za to Żagań ma w nim swoje miejsce i promocję.

Pokaz kolaudacyjny filmu miał miejsce kilka dni temu w Szczecinie i uczestniczył w nim M. Łazarz i Paweł Lichtański, pełniący obowiązki dyrektora Centrum Kultury. - Wielka Ucieczka kojarzy się z Żaganiem, ale jest pomysł, aby jej szlak poszerzyć do Szczecina, gdzie udało się dotrzeć Norwegom, którzy następnie znaleźli się na statku do Szwecji. Film jest bardzo ciekawy i po pokazie zostanie wysłany na konkursy. Jesienią będziemy mogli zobaczyć go w telewizji. Na razie nie wiemy, na którym kanale, ale to pewnie będzie zależało od tego, jak zostanie oceniony przez jury konkursowe. A w oczekiwaniu na emisję, zapraszam do Muzeum na dwie nowe wystawy. Mamy ekspozycję oryginalnych, wojennych mundurów alianckich oraz wystawę portretów zamordowanych jeńców współczesnego artysty brytyjskiego Iona Englanda.

Wizerunki zostały wykonane na metalu, pochodzącym z puszek po mleku. Takich samych, jakie trafiały w paczkach do obozu. Są przymocowane do desek, pochodzących z obozowego baraku.

Zobacz też:

Szok! Kupujesz jedzenie? Sprawdzaj daty. Ponad 70 proc. produktów przeterminowanych!

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska