Sprawę do Świebodzina przekazała nowosolska prokuratura. W ten sposób nowosolscy śledczy nie będą rozpatrywać sprawy tamtejszej policji. To ogólnie stosowana praktyka.
Prokuratura w Świebodzinie zbada czy doszło do naruszenia obowiązków służbowych przez nowosolskich policjantów. Potwierdzone bądź obalone zostaną zarzuty dotyczące braku reakcji po zgłoszeniu od rodziny dotyczące zaginięcia mężczyzny.
Przypomnijmy. 23 lutego nad ranem doszło do wypadku. Z drogi wypadł seat, który koziołkował na odcinku starej "trójki" pod Nową Solą. Dwie ranne osoby zostały przewiezione do szpitala. Okazało się, że samochodem jechała jeszcze jedna osoba. Pasażerowie rozbitego auta zataili tę informację przed policją.
Zobacz też: Tragedia po policyjnym pościgu. Ciało trzeciej ofiary wypadku znalezione 13 godzin później (zdjęcia)
Według relacji, zdesperowane osoby z kręgu zmarłego mężczyzny po wypadku same przeszukiwały okolicę, gdzie doszło do kraksy. Około południa o fakcie zaginięcia 26-latka i o tym, że jechał on autem, powiadomiona została nowosolska policja. Na miejscu wypadku rodzina znalazła but ofiary. O tym również, jak zapewniła, powiadomiła nowosolską policję. Mówili, że to nie wywołało żadnej reakcji nowosolskiej policji. Mundurowi nie wrócili na miejsce zdarzenia. Ciało znalazł ok. godz. 18.00 zawiadomiony przez rodzinę właściciel posesji.
26-latek wypadł z auta podczas koziołkowania. Tragedia po policyjnym pościgu. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną zgonu było pęknięcie serca.
Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?