Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Księgowa dołaczyła do podejrzanych. Zarzuty mają prawie wszyscy dyrektorzy szkół powiatowych

Beata Bielecka
Kolejne dwie osoby są podejrzane o niezgodne z prawem działania. Chodzi o główną księgową w Zespole Ekonomiczno-Administracyjnym Szkół w Słubicach Małgorzatę B. i byłą pracownicę ZEAS-u Annę A.
Kolejne dwie osoby są podejrzane o niezgodne z prawem działania. Chodzi o główną księgową w Zespole Ekonomiczno-Administracyjnym Szkół w Słubicach Małgorzatę B. i byłą pracownicę ZEAS-u Annę A. Archiwum "GL"
- Niemal cała kadra oświatowa ma postawione zarzuty. Jaki to przykład dla młodzieży!? - pyta radny powiatowy Ireneusz Woźniak.

Jeszcze nie ucichły komentarze po tym, jak kilka tygodni temu Prokuratura Okręgowa w Gorzowie postawiła zarzut przekroczenia uprawnień członkowi zarządu powiatu Sławomirowi Dudzisowi (odpowiada za oświatę), a w środę, 26 marca, gruchnęła wieść, że kolejne dwie osoby są podejrzane o niezgodne z prawem działania. Chodzi o główną księgową w Zespole Ekonomiczno-Administracyjnym Szkół w Słubicach Małgorzatę B. i byłą pracownicę ZEAS-u Annę A.

Rzecznik prokuratury Dariusz Domarecki w środę nie był nam w stanie powiedzieć, jakie zarzuty postawiono tym osobom, bo nie było prokurator prowadzącej sprawę. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że mają związek z zamówieniami publicznymi.

Szczegółów nie znał też dyrektor ZEAS-u Sławomir Kulczyński, choć o zarzutach słyszał. O sprawę zapytaliśmy księgową Małgorzatę B., ale stwierdziła, że nie chce jej komentować. - Mogę tylko dziś zapytać, gdzie wówczas wszyscy byli? - dodała. Bo nie jest tajemnicą, że piwa nawarzył w oświacie, były szef ZEAS-u Jarosław D. Zatrudnił go w 2011 r. starosta Andrzej Bycka, mimo że miał na koncie prawomocny wyrok za sfałszowanie dyplomu studiów podyplomowych. Gdy wyszło to na jaw, opozycja zaczęła domagać się jego zwolnienia (ostatecznie odszedł w 2012 r.). - Cały zarząd, ze starostą i Sławomirem Dudzisem bronił go wtedy do upadłego i dziś mamy tego konsekwencje - mówił nam radny Ireneusz Woźniak.

Przypomniał, że oprócz Dudzisa i dwóch pracownic ZEAS-u, prokuratura postawiła już zarzuty prawie wszystkim dyrektorom powiatowych szkół (wyjątek stanowi ogólniak). - Sprawa wydaje się poważna, nie wiem, czym to się wszystko zakończy, chociaż prawda jest taka, że niektórzy mają błahe zarzuty, a inni bardzo poważne - przyznał Sławomir Kulczyński.

Przytoczył choćby przykład dyrektorki "rolniczaka" Marii S., która jest podejrzana o to, że bez konkursu zatrudniła pracownika na miejsce, na które nie było etatu.

- Miała trudną sytuację kadrową, bo pracownik był na długotrwałym zwolnieniu lekarskim i potrzebowała kogoś na zastępstwo - bronił jej. Inna jest waga zarzutu, który usłyszała na przykład dyrektorka Zespołu Szkół Ekonomicznych w Ośnie Monika W. Zdaniem prokuratury mogła poświadczyć nieprawdę w dokumentacji przetargowej. Na celowniku śledczych znalazł się też dyrektor "samochodówki" Stanisław W. , który jest podejrzany o to, że nie ogłosił przetargu na wybór firmy mającej dokonać remontu w internacie. Realizację inwestycji miał powierzyć firmie rekomendowanej przez Jarosława D.

Nieprawidłowości przy zamówieniach publicznych miała się też dopuścić szefowa Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego Wanda S. Pytany o zarzuty dla księgowej ZEAS-u i byłej pracownicy, Sławomir Dudzis stwierdził, że nic o tym nie wie. Jemu samemu za przekroczenie uprawnień grozi do 3 lat pozbawienia wolności. W rozmowie z nami podkreślał, że zarzut, który dostał jest nieuzasadniony i nie ma podstaw.

Szok! Kupujesz jedzenie? Sprawdzaj daty. Ponad 70 proc. produktów przeterminowanych!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska