Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Już w sprzedaży! "Kresy. Kraina dzieciństwa naszych ojców i dziadów" (cz. 2)

(oprac. mc)
Tam narodził się nasz tradycyjny strój. Tam urodzili się dwaj nasi wielcy romantycy. Bez Dzikich Pól nie byłoby Sienkiewiczowskiej Trylogii. Stamtąd wywodzili się nasi najwięksi wodzowie i bohaterowie. W sprzedaży dostępna jest już druga część książki "Kresy. Kraina dzieciństwa naszych ojców i dziadów".
Cena: 29,99 zł
Cena: 29,99 zł

Cena: 29,99 zł

Zapraszamy w kolejną sentymentalną i emocjonalną podróż po Kresach, krainę dzieciństwa naszych rodziców, dziadków. Przewodnikami są ludzie, którzy tam się urodzili, spędzili dzieciństwo i - mimo dramatycznych okoliczności, w których większość z nich z Kresami się żegnała - nawet przez chwilę nie przestali tęsknić za Bukowiną, Wołyniem, Polesiem, Wileńszczyzną.

Kiedyś mama nie wracała kilka dni, przymieraliśmy głodem - wspomina pani Kotelec. - Tata ugotował mi zepsuty groch, który odkładaliśmy dla zwierząt. Ale i tak nie zjadłam wiele, gdyż tata oddał go głodującemu żydowskiemu sąsiadowi.

Te niezwykłe historie to owoc cyklu, który od kilku lat ukazuje się w Magazynie "Gazety Lubuskiej". To ledwie ułamek dziejów i kropla łez bohaterów tych opowieści, uchwycone w słowach i na rodzinnych fotografiach. Cytując prof. Stanisława Nicieję, to obrazy kresowej Atlantydy. Dzięki nim łatwiej jest uwierzyć w jej istnienie.

Zobacz też: Będziemy płacić nowymi banknotami. Zobacz, co się zmieni

- Z okolicznych wsi zaczęły wówczas napływać przerażające wieści o mordach - mówi pani Maria. - Wówczas miałam narzeczonego, Zbyszka... I to on przyniósł fotografię, którą pokazał ojcu. Nagie, okaleczone zwłoki kobiet, dzieci, mężczyzn

22 opowieści, historie ludzi, którzy widzieli raj i przeszli piekło ... To relacje bardzo subiektywne, zapewne odbiegające od wywodów historyków, ale przez to pewnie bardziej autentyczne, nasycone emocjami. Wertując karty drugiej już części kresowego albumu, zanurzmy się w świat, którego już nie ma, poznajmy zwykłych ludzi. Zwykłych bohaterów.

Książkę "Kresy. Kraina dzieciństwa naszych ojców i dziadów" w cenie 29,99 zł można kupić w:
Redakcji "Gazety Lubuskiej"
- w Zielonej Górze - al. Niepodległości 25, tel. 68 324 88 75,
- w Gorzowie Wlkp. - ul. Sikorskiego 111 (Galeria Park 111, II p.), tel. 95 722 53 60
W salonikach prasowych Kolporter, Ruch, Inemdio.

Tu też była Polska

W 1939 roku obszar II Rzeczpospolitej liczył 389,7 km kw. Podział terytorialny kraju obejmował miasto stołeczne Warszawę i 16 województw. Wśród nich wydzielono cztery grupy: województwa centralne, wschodnie, zachodnie i południowe.
Kresami Wschodnimi utarło się wówczas zwać pięć wschodnich: białostockie, wileńskie, nowogródzkie, poleskie i wołyńskie oraz trzy południowe: lwowskie, stanisławowskie i tarnopolskie. Powierzchnia tych ośmiu województw wynosiła 214,2 km. kw. Na tym terenie mieszkało 13.021.300 osób (spis z 1931 roku), czyli jedna trzecia ludności całego kraju.

- Pod wszystkim, co tu powiedziałem, mogę się podpisać krwią - Stefan Kret z Zielonej Góry wstaje i prostuje się, jakby chciał złożyć przysięgę. Przymyka oczy i przypomina sobie czasy spędzone na Kresach.

Wysiedlenia Polaków z Kresów przebiegały w kilku etapach. Jeszcze podczas okupacji niemieckiej przyjechali do Generalnej Guberni Polacy uciekający przed rzeziami ukraińskimi. W 1944 roku do Polski Lubelskiej z tego samego powodu przyjechało ponad 100 tys. osób.
Łącznie do 1948 przybyło z republik: litewskiej, białoruskiej, ukraińskiej i z pozostałych terenów ZSRR 1,5 mln osób.
Dodatkowe przesiedlenia to lata 1958 i 1959, gdy przyjechało do Polski ponad 200 tys. osób. Liczbę Polaków wysiedlonych z Kresów szacuje się - dane są oczywiście rozmaite - na 1,76 mln.

Według badania opinii publicznej przeprowadzonego w 2007 roku przez instytut Pentor dla tygodnika "Wprost", 52,2 proc. Polaków uważa Kresy Wschodnie z Wilnem i Lwowem za ziemie polskie, w tym 51 proc. badanych w wieku poniżej 29 lat (wychowanych po 1989).

Zobacz nasz serwis z wiadomościami wideo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska