Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sukces żołnierzy z Międzyrzecza. Są najlepsi w Polsce!

(dab)
Żołnierze z Międzyrzecza potrafili też zadbać o odpowiedni makijaż.
Żołnierze z Międzyrzecza potrafili też zadbać o odpowiedni makijaż. 17. WBZ
Żołnierze 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej z Międzyrzecza wygrali w swojej kategorii prestiżowe zawody. Pokonali mundurowych z wielu elitarnych jednostek.
Szok! Kupujesz jedzenie? Sprawdzaj daty. Ponad 70 proc. produktów przeterminowanych!

Przez 10 dni na poligonie w Biedrusku rywalizowały ze sobą pododdziały z najlepszych jednostek pancernych, zmechanizowanych, aeromobilnych i zmotoryzowanych. Stacjonującą w Międzyrzeczu 17. Wielkopolską Brygadę Zmechanizowaną reprezentował pluton z 1. batalionu Ziemi Rzeszowskiej. Mimo bardzo silnej konkurencji, nasi żołnierze wygrali w kategorii pododdziałów zmotoryzowanych!

Pierwszym akordem zawodów było strzelanie z wozów bojowych. Najlepsi okazali się wprawdzie żołnierze z 12. Brygady Zmechanizowanej ze Szczecina, ale to był dopiero początek wyczerpujących zawodów. Międzyrzeczanie nie odpuścili i pokazali mistrzowską klasę podczas następnej konkurencji - biegu patrolowego z bronią i strzelaniem na celność i skupienie. - W czasie zawodów moi żołnierze wykazali się dużą odpornością psychofizyczną. Bieg na dystansie trzech kilometrów z oporządzeniem i strzelania po wysiłku nie sprawił im większych problemów, a wynik jaki osiągnęliśmy wyniósł nas na prowadzenie w klasyfikacji - powiedział dowódca drużyny starszy kapral Marcel Dewerenda.

Trzeciego dnia odbyła się kolejna konkurencja sprawnościowa - biegowy test siłowy, który przybliżył nasz pluton do zwycięstwa. Precyzyjna realizacja norm szkoleniowych podczas tzw. pętli taktycznej w czwartym dniu rywalizacji potwierdziła znakomite przygotowanie żołnierzy z Międzyrzecza. Wykonywali wyśrubowane normy, a w dodatku równie bezbłędnie spisały się rosomaki i ich załogi.

Kluczową konkurencją kolejnego dnia był bieg na orientację. Oporządzenie, broń, hełm, maska weryfikowały fizyczne przygotowanie każdego z nich podczas morderczego biegu na dystansie ponad 30 km. - Praktycznie od samego początku marsz przerodził się w bieg i trwał do trzydziestego drugiego kilometra, czyli do mety - relacjonuje st. kpr. M. Dewerenda.

Zgodnie z wojskową zasadą, pluton jest tak silny, jak silny jest jego najsłabszy element. Taktyka międzyrzeczan była prosta: stracić jak najmniej w pierwszej fazie tej konkurencji, a słowem kluczowym był właśnie bieg. Czyli walka ze słabościami, współpraca, pomoc, chęć zwycięstwa - to główne elementy decydujące o wyniku.

- Biegniesz, walczysz dla siebie, dajesz kolegom dowód na to, że zasługujesz aby być tutaj i walczyć razem z nami. Ostatnie 500 metrów do mety pokazało, jak wielki był to wysiłek, a żołnierze pomagali sobie nawet na ostatnich odcinkach trasy. Wszyscy udowodnili, że nie tylko wytrenowanie, ale przede wszystkim predyspozycje psychofizyczne decydują o ostatecznym sukcesie. Uzyskując jeden z najlepszych czasów i powiększyliśmy przewagę o kolejne 50 punktów - powiedział dowódca plutonu podporucznik Michał Stefański.
Przystępując do ostatniej konkurencji plutony musiały wykazać się w działaniach taktycznych i kierowaniu ogniem. - Zajęcie rejonu wyjściowego, indywidualne maskowanie oraz maskowanie pojazdów, zajęcie stanowisk ogniowych sekcjami oraz kierowanie ogniem zrobiły największe wrażenie na składzie sędziowskim z Centrum Szkolenia z Poznania - dodaje M. Stefański.

Pluton z naszej brygady zajął pierwsze miejsce wśród plutonów zmotoryzowanych.
- Pododdział tworzą żołnierze, którzy mają wpływ na całokształt wykonywanych zadań. Dowodzenie zwycięskim plutonem było dla mnie zaszczytem i radością. Jestem dumny z postawy każdego żołnierza i pragnę im podziękować za to że są najlepsi wśród plutonów zmotoryzowanych w 2014 roku. Podziękowania za pomoc w przygotowaniach składam również dowódcy Wielkopolskiej Brygady. Panie Generale melduje, że postawione przez Pana zadanie zostało wykonane w stu procentach. Za pomoc w szkoleniu, jego nadzór, pełne zabezpieczenie logistyczne i wspieranie nas nie tylko głosem podczas konkurencji sprawnościowych, ale także wiedzą, którą dzielił się w każdej potrzebie dziękuję również naszemu dowódcy kompanii kapitanowi Przemysławowi Beczkowi - podsumował zwycięstwo dowódca plutonu podporucznik Michał Stefański.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska