Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gigantyczny pożar koło Czerwieńska. Strażacy ratowali się ucieczką (wideo)

(pij)
W sobotę strażacy doglądali pogorzeliska. Pilnowali, aby znowu nie pojawił się ogień. Przeszukali też pole wypatrując brakującego sprzętu.
W sobotę strażacy doglądali pogorzeliska. Pilnowali, aby znowu nie pojawił się ogień. Przeszukali też pole wypatrując brakującego sprzętu. Piotr Jędzura
- Było dramatycznie, płomienie nas prawie zamknęły, musieliśmy się ratować ucieczką - mówią strażacy ochotnicy z Czerwieńska, którzy ratowali Nietków przed płomieniami. Niestety stracili część sprzętu.

Pożar wybuchł w piątek około godz. 17.00. Do walki z ogniem wysłano 20 zastępów straży pożarnej zawodowej i ochotniczej. Paliły się nieużytki od miejscowości Laski po Brody. Kiedy straż gasiła płomienie okazało się, że w innym miejscu wybuchają nowe pożary. Było pewne, że to podpalenia. Płomienie pojawiły się między innymi pod Czerwieńskiem oraz Nietkowem.

Koło Nietkowa sytuacja była najbardziej dramatyczna. - Musieliśmy ratować zabudowania - mówi Bartłomiej Wota z Ochotniczej Straży Pożarnej w Czerwieńsku.
Płomienie podsycał silny wiatr. Z każdym podmuchem ogień było coraz większy. W pewnym momencie strażacy z OSP w Czerwieńsku znaleźli się w niebezpieczeństwie. Przy wale płomienie pojawiły się nagle z dwóch stron.

- Temperatura w samochodach zrobiła się bardzo wysoka - mówi Gabriel Sałrewicz ochotnik z Czerwieńska. Strażacy musieli uciekać przed płomieniami. Nie było czasu na ratowanie sprzętu, liczyły się sekundy, bo ogień rozprzestrzeniał się błyskawicznie. Ogień strawił część węży i sprzętu OSP Czerwieńsk. - I pomyśleć, że to wszystko przez podpalacza - mówią ochotnicy z Czerwieńska.

Zobacz nasz serwis z wiadomościami wideo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska