Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Każdy może zmieniać świat - mówią nasi bohaterowie

(tr)
Nikodem Jędryczko zyskał uznanie Czytelników i naszej kapituły. Wygrał w Gorzowie etap powiatowy. Wśród wyróżnionych była Maria Traczyk (na zdjęciu), Tomasz Kozłowski i ks. Władysław Pawlik.
Nikodem Jędryczko zyskał uznanie Czytelników i naszej kapituły. Wygrał w Gorzowie etap powiatowy. Wśród wyróżnionych była Maria Traczyk (na zdjęciu), Tomasz Kozłowski i ks. Władysław Pawlik. Tomasz Rusek
Nikodem Jędryczko uratował dwoje dzieci. Tomasz Kozłowski rzucił się na pomoc rannemu w wypadku. Maria Traczyk stworzyła wspaniałą szkołę, a ks. Władysław Pawlik robi więcej, niż proboszcz musi robić.

To nasi Lubuszanie Roku w Gorzowie (N. Jędryczko wygrał plebiscyt w naszym mieście, pozostali zostali wyróżnieni - wyniki dla całego woj. lubuskiego będą po 13 marca).

Wybrała ich kapituła oraz Czytelnicy w głosowaniu SMS-owym. Wczoraj, gdy odbierali dyplomy, zapytaliśmy ich dlaczego w ogóle zrobili, to, za co dziś podziwiają ich nasi Czytelnicy.

N. Jędryczko przyznał, że rozmawianie o jego zeszłorocznej akcji ratowniczej (wyciągnął z zamarzniętego stawu dwóch tonących chłopców) ciągle go zawstydza. - Wiele osób mówi, że nie miałoby tyle odwagi. To nieprawda. To okoliczności sprawiają, że budzi się w nas bohater. Przy stole inaczej się o tym rozmawia. Widząc ludzi potrzebujących pomocy, człowiek działa instynktownie i jest zdolny do poświęceń - powiedział.

Podobnie uważa T. Kozłowski. Ten policjant jako jedyny ruszył z ratunkiem kierowcy, którego auto koziołkowało po wypadku. Potem - tak jak Jędryczko - odjechał z miejsca bez słowa! - Każdy powinien tak reagować. Człowiek musi zachowywać się po ludzku. Musimy sobie pomagać, bo obojętność i znieczulica nie może wygrać - powiedział policjant.

Zobacz też: Mamy nową Miss Ziemi Lubuskiej 2014 (wideo)

Za co innego uhonorowaliśmy M. Traczyk i ks. Pawlika. To gorzowianie, którzy od lat, systematycznie, po cichu, ale z sukcesami, pracują u podstaw. Dyr. Traczyk z SP 15 zrobiła nowoczesną, świetnie funkcjonującą i innowacyjną szkołę. - To moja pasja, moje hobby. Ale niczego bym nie osiągnęła bez fantastycznych nauczycieli. Dlaczego to robię? Nowe programy, akcje, zdobywanie pieniędzy, zmienianie sposobu nauczania po prostu wciąga. Widzę efekty, radość dzieci, dumę rodziców. I chcę coraz więcej - mówiła dyrektorka.

Za to proboszcz W. Pawlik (z powodów osobistych nie mógł przyjść wczoraj do redakcji) o swojej działalności charytatywnej, integrowaniu Górczyna i przyparafialnych akcjach powiedział krótko: - Jestem kapłanem. Sługą ludzi. Moim zadaniem jest dawać siebie innym i pomagać, jak mogę, jak się da. Każdy z nas powinien starać się być lepszym, na ile da radę zmieniać świat dookoła siebie - powiedział ksiądz.
A gdyby nasi wyjątkowi Lubuszanie mogli spełnić jedno marzenie dotyczące Gorzowa, co by to było?

N. Jędryczko: - Chciałbym, by każdy miał dobrą pracę. By bez wyrzeczeń wystarczało mu pieniędzy na utrzymanie rodziny. Im więcej zakładów, firm, pracy, tym lepsze życie i rozwój miasta.
T. Kozłowski: - Dodałbym miastu blasku, kolorów, połatałbym ulice. To małe sprawy, ale dzięki temu miasto byłoby po prostu ładniejsze i bardziej przyjazne.
M. Traczyk: - Marzy mi się miasto, które stawia na sieć małych, niewielkich szkół. Chciałabym też, by lekcje były ciekawe, prowadzone w ciekawy sposób, by uczniowie byli zafascynowani zajęciami i się na nich nie nudzili.
Ks. W. Pawlik: - Mam jedno marzenie. By ludzie chorzy, starsi, mieli godne życie i środki na leczenie. Nie zapominajmy o tych gorzowianach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska