Autobusem jechało 58 osób, ale celnikom wpadł w oko jeden podróżny. Gdy wytypowali go do szczegółowej kontroli okazało się, że mężczyzna nie ma dokumentów. - Oświadczył, że tuż przed wyjazdem zostały mu skradzione, a bilet, który okazał, wystawiony był na jedno z najpopularniejszych nazwisk w Polsce - mówi rzeczniczka lubuskich celników Beata Downar-Zapolska.
Rzeczniczka dodaje, że w trakcie kontroli bagażu mężczyzny wśród odzieży i artykułów spożywczych, znaleziono hermetycznie zamknięty pakunek w czarnej folii z białym proszkiem. Natomiast w torbie podróżnej - duży pakunek owinięty dokładnie foliami z suszem roślinnym. Było to 2 kg marihuany i 1 kg amfetaminy.
Zobacz też: Uwaga kierowcy, ruszy system odcinkowego pomiaru prędkości. Także na lubuskich drogach
Celnicy postanowili sprawdzić dokładnie wszystkich pasażerów. Wówczas znalazły się i rzekomo ukradzione dokumenty przemytnika. Okazał się nim 34-letni mieszkaniec Wielkopolski. - Dalsze kroki w tej sprawie podejmą funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego pod nadzorem prokuratury w Słubicach - mówi rzeczniczka.
Podkreśla też, że o ile przez cały ubiegły rok lubuscy celnicy udaremnili przemyt blisko 80 kg samego suszu marihuany, to w dwóch pierwszych miesiącach nowego roku zatrzymali już ponad 11 kg tego narkotyku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
