Wizyta Jurka Owsiaka w Grudziądzu to efekt internetowej aukcji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Czwórka mężczyzn zadeklarowała, że pozmywa naczynia zwycięzcy licytacji. Okazał się nim właśnie mieszkaniec Grudziądza. Za zmywanie naczyń zapłacił 6,8 tys. zł. - Sądziłem, że za taką sumę ktoś przyłoi tak, że będziemy siedzieli tu dwa dni. Tymczasem okazuje się, że pozbierałeś naczynia chyba z całego bloku - żartuje Jurek Owsiak. W sumie do pozmywania były cztery miski naczyń. Jak się okazało, rodzina zwycięzcy licytacji zbierała je przez tydzień.
Wszystkie informacje o Przystanku Woodstock 2014:**Przystanek Woodstock 2014 - program, koncerty, goście **
Co ciekawe, ekipa była przygotowana do zmywania tylko częściowo. Zabrali ze sobą fartuchy, gąbki, ale zapomnieli o... płynie do mycia naczyń. Trzeba było improwizować. Jurek Owsiak w skarpetkach poszedł do niczego nie spodziewających się sąsiadów, od których pożyczył butelkę płynu.
Jurek Owsiak wykorzystał okazję i zaprosił zwycięzcę licytacji na tegoroczny Przystanek Woodstock. Zachęcił, by zabrał ze sobą swoje dzieci. - To fantastyczna sprawa. Mamy specjalne pole, wygrodzone dla rodzin z dziećmi. A jak idziesz pod sceną, to dzieciaki działają jak bufor, automatycznie wszyscy się rozstępują, żeby maluchom nie stała się żadna krzywda - zapewnia Owsiak.
Zobacz, jak wyglądała wizyta Owsiaka, Mellera, Królikowskiego i Grzegorczyka:
Jurek Owsiak zmywa naczynia u zwycięzcy licytacji WOŚP
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?