Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tafla faluje, a wędkarze siedzą na środku jeziora

(ad)
Ćwiczenia strzeleckich strażaków na zamarzniętym jeziorze Górnym.
Ćwiczenia strzeleckich strażaków na zamarzniętym jeziorze Górnym. Tomasz Górniak, Komenda Powiatowa PSP w Strzelcach
- Wędkarze mówią: jak lód na zapałkę, to jeszcze można chodzić - opowiadają strażacy o bezmyślności ludzi, którzy wchodzą na zamarznięte zbiorniki wodne, narażając swoje życie. Mężczyzna, pod którym w niedzielę załamał się lód w Zwierzynie, leży w szpitalu. Jest w stanie ciężkim.

Ani rodzina, ani przyjaciele 58-latka ze Zwierzyna nie wiedzieli, że wychodząc w niedzielę z domu idzie na ryby na dawne wyrobisko żwiru. Wszedł na lód i gdy odszedł ok. 15 metrów od brzegu, lód pękł.

Mężczyzna zginąłby, gdyby nie grupka dzieci ze Zwierzyna, które na brzegu spacerowały w tym czasie z psem. Wezwały pomoc. Na miejsce dotarli strażacy z komendy powiatowej ze Strzelec, z OSP ze Zwierzyna i pogotowie ratunkowe. Lód był tak kruchy i cienki, że łamał się pod nimi. Za pomocą łódki płaskodennej strażacy dotarli do tonącego. 58-latek trzymał się jeszcze dłońmi krawędzi lodu, ale tracił już przytomność.

Więcej o niedzielnym wypadku przeczytasz we wtorkowym, 18 lutego, papierowym wydaniu "GL" dla północy woj. lubuskiego.

Zobacz też: Polowanie na pijanych kierowców: wszystko o policyjnej kontroli trzeźwości

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska