Przypomnijmy:w czwartek około 9.30 na terenie firmy ogrodniczej przy ul. Cmentarnej zginęła 28-letnia kobieta. Została przygnieciona wózkiem widłowym. Nie miała szans na przeżycie.
Dobę po wypadku znamy wstępne ustalenia śledczych dotyczące okoliczności wypadku. Doszło do niego, ponieważ w niecce obok firmy zamarzły dwa wózki widłowe. Holenderski właściciel firmy i jego konkubina postanowili je wyciągnąć, ciągnąc je samochodem na linie ze sznura. W trakcie, gdy samochód jechał pod górę, lina się zerwała, a wózek widłowy przewrócił. Konkubina właściciela, 28-letnia Joanna W. z Pławina, która - nie mając uprawnień - siedziała za kierownicą wózka, zginęła na miejscu.
Sprawę bada Prokuratura Rejonowa w Strzelcach Krajeńskich. - Aktualnie prowadzimy postępowanie w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci. Nikt nie usłyszał jeszcze zarzutów - mówił nam w piątek, 7 lutego, przed południem Sebastian Tatul, zastępca prokuratora rejonowego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?