Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W głowie się nie mieści. Strażak-ochotnik zlecał podpalenia!

(dab)
Policjanci ze Skwierzyny zatrzymali czterech mężczyzn. Jeden z nich - strażak-ochotnik z Goraja - zlecał pozostałym podpalenia, a potem kupował im za to alkohol.
Policjanci ze Skwierzyny zatrzymali czterech mężczyzn. Jeden z nich - strażak-ochotnik z Goraja - zlecał pozostałym podpalenia, a potem kupował im za to alkohol. Policja Międzyrzecz
Policjanci ze Skwierzyny zatrzymali cztery osoby podejrzane w serię podpaleń koło Przytocznej. Wpadł m.in. strażak-ochotnik, który zlecał kolegom podpalenia. A potem zarabiał na gaszeniu wznieconych przez nich pożarów.
Policja zatrzymała cztery osoby podejrzane o serię podpaleń.

Policja zatrzymała cztery osoby podejrzane o serię podpaleń

Przeczytaj też:Audi A4 spłonęło doszczętnie. Ktoś je podpalił?

Zatrzymani mężczyźni mają związek z serią pożarów w okolicach Przytocznej. Od wiosny minionego roku płonęły tam zgromadzone na polach beloty słomy. Ale nie tylko. Zdaniem policji, w minioną sobotę jeden z mężczyzn podpalił w Goraju wypełnioną słomą stodołę. Akcja gaśnicza trwała dziesięć godzin, zaś straty oszacowano aż na 180 tys. zł. O grasujących w okolicach Goraja i Chełmicka podpalaczach pisaliśmy kilka razy w ub.r. w "Gazecie Lubuskiej" i na naszym portalu. Sprawą zajęła się policja.

- Oględziny miejsc oraz zebrany materiał dowodowy jednoznacznie wskazywał na podpalenia. Dlatego sprawą zajęli się kryminalni z komisariatu policji w Skwierzynie, któremu podlega rejon Przytocznej. W efekcie intensywnej, kilkumiesięcznej pracy udało się im ustalić i zatrzymać czterech mężczyzn, którzy mają związek z podpaleniami - informuje mł. asp. Justyna Łętowska z międzyrzeckiej policji.

Jeden z zatrzymanych jest strażakiem-ochotnikiem. Policjanci ustalili, że zlecał kolegom podpalenia. Potem inkasował pieniądze za udział w akcjach gaśniczych, a podpalaczom kupował alkohol. Ile mogą zarobić strażacy z OSP? Za gaszenie i dogaszanie pożarów oraz udział w akcjach ratowniczych dostają diety, ustalane przez lokalne samorządy. W Przytocznej stawka wynosi 10 zł za godzinę. Dlatego strażacy, którzy gasili sobotni pożar, dostaną za to po 100 zł.

Zatrzymani mężczyźni mają po 17 i 18 lat. Policja nie podaje nazwy miejscowości, z której pochodzą. Ustaliliśmy, że chodzi o Goraj. Akurat w tej wsi mieszka starosta międzyrzecki Grzegorz Gabryelski, który kieruje powiatowymi strukturami OSP. - Słyszałem o sprawie, ale nieoficjalnie. Jak tylko otrzymamy oficjalne potwierdzenie tej informacji, podejrzany natychmiast przestanie być strażakiem. W naszych szeregach nie ma miejsca dla takich osób - zapewnia starosta.

Trzech mężczyzn usłyszało już zarzuty podpalenia. Strażak odpowie przed sądem za podżeganie do popełnienia przestępstwa. Mogą trafić za kraty nawet na pięć lat.

Policjanci nadal pracują nad sprawą. Sprawdzają, czy mężczyźni, aby nie mają na sumieniach także innych pożarów. Nie wykluczają kolejnych zatrzymań.

Przeczytaj też: Na zlecenie podpalał samochody policjantów

Baza firm z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska