W nocy z piątku na sobotę drogi koło Międzyrzecza były areną policyjnego pościgu. Po kilku minutach gonitwy radiowóz zatrzymał uciekające audi. Kierujący nim 34-letni Piotr S. był kompletnie pijany. Wydmuchał prawie 1,9 prom. alkoholu.
Przeczytaj też: [Pijany w sztok kierowca tira zdemolował pół miasta (zdjęcia)](http://www.gazetalubuska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20130727/POWIAT11/130729464 "pijany kierowca tira, Słubice")
- Mężczyzna nie zatrzymał się do kontroli. Widząc policjantów nieco zwolnił, ale tuż przed radiowozem gwałtownie przyśpieszył. Nasz patrol gonił go kilkanaście kilometrów. Został zatrzymany w Kęszycy pod Międzyrzeczem - mówi st. sierż. Karolina Przybyłowicz z międzyrzeckiej policji.
Za jazdę na przysłowiowych dwóch gazach grozi kara do dwóch lat więzienia. Piotr S. może jednak trafić za kraty nawet na pięć lat. Dlaczego? Ma dwukrotny, sądowy zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi. Prawo jazdy stracił już w marcu 2010 r., kiedy został zatrzymany podczas jazdy na alkoholowym dopingu. Kolejny raz wpadł zaledwie miesiąc później. Potem został skazany na półtora roku więzienia, ale sąd warunkowo zawiesił wykonanie tej kary.
Pirat drogowy jest mieszkańcem niewielkiej wsi koło Trzciela. Trafił do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu został przesłuchany i usłyszał zarzuty. A potem... wyszedł na wolność! Jak to możliwe?
Więcej na ten temat w środę, 8 stycznia, w "Gazecie Lubuskiej"
Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?