ZGrana Rodzina? - To superprezent! - przyznaje po lekturze w "GL" o wprowadzeniu ulg dla zielonogórzan Ewelina Sierocka, mama pięciorga dzieci. - Będzie nam lżej. Rozmawiałam o tej karcie z koleżankami. Jedna ma czworo dzieci, druga - siedmioro. Dla wielodzietnych familii wszelkie zniżki i ulgi są czymś bardzo pożądanym.
Pani Ewelina przedstawia swoje pociechy: najmłodsza Ola ma siedem miesięcy, Patryk - 1,5 roku, Ania - pięć, a Martynka - sześć lat. Wszyscy się bardzo kochają. I są jak place u jednej dłoni. Jeden za wszystkich - wszyscy za jednego.
Nie tylko rodzina pani Eweliny jest zgrana. Prezydent Janusz Kubicki uznał, że pomoc należy się wszystkim, niezależnie od tego, ile rodzina ma potomków. Zielona Góra chce podkreślić, że zależy jej na każdej familii. Stąd nie tylko wprowadzenie od nowego roku Karty Zielonogórskiej Rodziny, lecz i inne działania.
Ale wróćmy do karty. Aeby ją otrzymać, wystarczy mieć jedno dziecko. Wnioski składać można od 2 stycznia złożyć - w ratuszu lub magistracie. Dzieci do lat 13 nie dostaną kartonika, otrzymają go rodzice. Z gadżetem pod hasłem ZGrana Rodzina będziemy mogli korzystać z dodatkowych promocji w sklepach spożywczych, odzieżowych, aptekach, restauracjach, księgarniach. Zapłacimy mniej u fryzjera, kosmetyczki czy krawcowej. Taniej będzie na basenie i innych obiektach Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.
Być może dzieci na pływalnie będą miały bezpłatne wejście. Jeśli ze względów technicznych nie da się tego zrobić, to zapłacą jedynie 1 zł. Dziś bilet ulgowy w dni powszednie kosztuje 6 zł, w soboty i niedziele - 8 zł. - Chcemy, by te zniżki obowiązywały od 1 lutego. Wtedy to w naszym województwie rozpoczynają się ferie. I uczniowie mieliby dużo czasu, by spędzać go na basenie - uważa J. Kubicki.
- Taniej będzie na lodowisku czy podczas imprez kulturalnych, sportowych. Rozmawiamy z klubami, przedsiębiorcami o stosowaniu przez nich ulg. W zamian oferujemy reklamę.
- Nasza rodzina bardzo lubi chodzić na basen. Czasem trzy razy w tygodniu. To jednak dla nas duży wydatek, bo musimy kupować siedem biletów: pięcioro dzieci, ja, mąż - wylicza pani Ewelina. - Licząc, że odwiedzilibyśmy pływalnie tylko raz w tygodniu, np. w sobotę, to i tak zaoszczędzimy 160 zł.
Gdyby tak jeszcze na zakupach udało się zaoszczędzić ze 100 złotych, to byłoby super! Na czym jeszcze rodzina Sierockich - i nie tylko ona - mogłaby jeszcze zyskać?
Na opłacie za przedszkole - ok. 150 zł. Bo od stycznia będzie za darmo (bez opłaty stałej, trzeba będzie tylko wydać pieniądze na wyżywienie). A gdyby Ola czy Patryk mieli chodzić do niepublicznego żłobka, bo miejsc w miejskich dla wszystkich chętnych nie wystarcza, to mama mogłaby dostać 400 zł miesięcznie dofinansowana na dziecko.
Martynka w przyszłości będzie mogła też korzystać w szkole z dodatkowych zajęć z matematyki, które opłaca miasto. A gdyby tak państwo Sieroccy zdecydowali się na szóstą pociechę, po urodzeniu dziecka otrzymaliby już w szpitalu wyprawkę. - Każdy nowo narodzony zielonogórzanin otrzyma od nas w ozdobnym pojemniku dużą paczkę pieluszek, kocyk, śliniaki i myjki niemowlęce - wylicza prezydent.
A jeśli ktoś urodzi się w Sulechowie, choć mieszka w Zielonej Górze? - To pomoc otrzyma później, jak wróci ze szpitala. Trzeba to będzie jakoś logistycznie rozwiązać - zapowiada prezydent. Obsługą karty rodziny mają w urzędzie zająć się trzy osoby (będą nowe etaty). W przyszłości ZGraną Rodzinę ma zastąpić ZGrany Zielonogórzanin. By zniżki i ulgi objęły wszystkich mieszkańców miasta, także tych, którzy nie mają dzieci. A przecież płacą w mieście podatki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
