Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lubrza: Tu można strzelać z niemal każdej broni

Czesław Wachnik 68 324 88 29 [email protected]
- O budowie strzelnicy myślałem wiele lat. I spełniłem marzenia - mówi Bogdan Graff.
- O budowie strzelnicy myślałem wiele lat. I spełniłem marzenia - mówi Bogdan Graff. Czesław Wachnik
Ta strzelnica sportowa powstała w ziemi. Można tu strzelać z niemal każdej broni, od sportowego kbks - po bojowego Kałasznikowa. - Może dzięki mojej strzelnicy narodzi się mistrz olimpijski - mówi Bogdan Graff.

Bogdan Graff mówi, że pomysł budowy podziemnej strzelnicy powstał przed wielu laty. - Kiedy przed 15 laty tworzyłem plan zagospodarowania działki, wpadłem na pomysł, by obok 12 ha lasu wybudować strzelnicę. I tym samym zachęcić młodych ludzi, by ćwiczyli strzelectwo. Może dzięki mojej strzelnicy narodzi się mistrz olimpijski - tłumaczy pan Bogdan. I dodaje, że o tym olimpijczyku marzy od dawna. Wierzy też, że jego marzenia się spełnią.

- Zauważyłem, że mamy bardzo zdolną młodzież. Problem jednak w tym, że na niewiele zdają się zdolności, o ile za nimi nie pójdą instrumenty, które te uzdolnienia rozwiną w odpowiednim kierunku. A zresztą, nawet, gdy nie wychowam mistrza, to znajdą się tu chętni, by miło spędzić czas - tłumaczy.

Tu przykładem są ostatnie mikołajki. Na strzelnicy gościli uczniowie miejscowej szkoły. Ci młodsi strzelali do balonów, natomiast starsi do tarcz z karabinka sportowego. Zabawy było bardzo dużo.
Panu Bogdanowi w pracy na strzelnicy pomaga córka Monika Graff-Klóska. Jak sama mówi o sobie, wprawdzie nie złapała bakcyla strzeleckiego, ale niekiedy też sobie postrzela.

- Tak amatorsko. Ale już wychowuję mistrza, a pewnie będzie nim syn Jakub, który mimo siedmiu lat, doskonale strzela. Wiążę z nim duże nadzieje - przyznaje pani Monika.

Kiedy trafiliśmy na strzelnicę, właśnie trenował tam Damian Cal, mistrz świata w pistolecie czarnoprochowym. To szalenie ciekawa konkurencja. Pistolet jest niemal kopią broni sprzed kilku wieków. Do łuski sypie się proch, dodaje kawałek materiału i całość dociska kulą. Przy strzale huk jest niesamowity. Damian Cal nie mógł się nachwalić strzelnicy.

- Najważniejsze, że światło jest rewelacyjne. Dobre było wcześniej, ale dzięki moim i kolegów sugestiom pan Bogdan wprowadził poprawki. Dzięki temu podświetlane są przyrządy celownicze, a to one są najważniejsze. Ćwiczyłem na wielu strzelnicach, ale ta należy do najlepszych. Tu naprawdę można doskonalić swoje umiejętności - zachwala pan Damian.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska