Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent Gorzowa: - Nie jestem przeciwnikiem tramwajów!

(tr)
Prezydent Tadeusz Jędrzejczak podczas czatu z Czytelnikami ,,GL"
Prezydent Tadeusz Jędrzejczak podczas czatu z Czytelnikami ,,GL" Tomasz Rusek
Prezydent Tadeusz Jędrzejczak dziwi się obronie tramwajów.

- Lubi pan tramwaje?
- Wychowałem się w centrum, przy ul. 30 Stycznia. Tramwaje to była moja codzienność. Wiem, czym są dla gorzowian, choć dawno nimi nie jeździłem.

- A co by pan powiedział tym, którzy stają w ich obronie?
- Doceniam każdą aktywność mieszkańców, ale ze zdziwieniem przypatruję się ,,obronie" tramwajów. Któż je atakuje? Przed czym trzeba je bronić?

- To oczywiste. W planie transportowym dla miasta rekomendowany jest wariant F, który zakłada m.in. likwidację linii na Piaski.
- Ale to tylko jeden z kilkunastu scenariuszy. Nic nie jest przesądzone. Skąd więc ten zryw? Rozmawiamy, pytamy, sondujemy. Na tym polegają konsultacje. Szukamy rozwiązań, by wybrać najlepsze. Jak można robić z tego zarzut? Proszę też zauważyć, że temat wywołały opinie ekspertów, to oni stworzyli projekt planu transportowego. Poza tym warto sobie uświadomić, że kwestia linii na Piaski to tylko wycinek, wcale nie najważniejszy, całego planu transportowego. Sprowadzanie dyskusji tylko do tego wycinka jest absurdem.

- Dlaczego?
- O jakim zwijaniu komunikacji tramwajowej może być mowa, jeśli każdy z wariantów zakłada milionowe wydatki na ten typ komunikacji? Każdy! Nawet ten najbardziej pesymistyczny stanowi, że wydamy 108 mln zł na remonty torowisk i modernizację taboru. A ten sugerowany, z literką F, który zakłada skomunikowanie Piasków autobusami, a nie jak dotąd tramwajami, i budowę nowej linii na Górczyn, przeciwko któremu są te wszystkie protesty, to prawie 300 mln zł inwestycji w tabor i torowiska. I to jest to likwidowanie tramwajów? Wydawanie 300 mln złotych?

- Więc co by pan powiedział tym, którzy krzyczą: stop likwidacji tramwajów na Piaski?
- Powiedziałbym: moi mili, mamy szansę na 300 mln zł na komunikacyjne inwestycje. Tylko że niezbędne remonty wszystkich torowisk, jakie obecnie mamy (szacunki mówią o ponad 200 mln zł i to jest najtańsza wersja - dop. red.), a do tego zakup nowych tramwajów i modernizacja obecnych (ponad 120 mln zł - dop. red.), to dopiero początek.
Musimy jeszcze stworzyć węzeł przesiadkowy koło dworców PKP i PKS, najpewniej pociągnąć tu autobusy, być może przeciągnąć linie tramwajową od ul. Jancarza, a może też kupić kawał ziemi, by móc pomieścić takie centrum przesiadkowe. To też będzie kosztowało dziesiątki milionów (według naszych informacji 30 - 40 mln zł - dop. red.). Rachunki wychodzą nam takie, że na pewno nie wystarczy nam tych milionów z Ministerstwa Infrastruktury. Dlatego trzeba przemyśleć, co warto rozbudować, w co inwestować, a gdzie zaoszczędzić. I wstępnie wychodzi, że warto zaoszczędzić na trasie na Piaski.

- Dlaczego tam?
- Nie tylko tam, ale o tym za chwilę. Tramwaj na Piaski dojeżdża tak naprawdę na skraj osiedla. Ludzie z bloków muszą do niego iść po kilkaset metrów. Autobusy, po wyremontowaniu osiedlowych ulic, wjechałyby głębiej. To byłaby wygodniejsza komunikacja. I sporo tańsza. Dziś kilometr jazdy tramwaju jest niemal trzy razy droższy od kilometra jazdy autobusu. Same autobusy są dziesięciokrotnie tańsze od tramwajów. Pierwsze kosztują 600-700 tys. zł, drugie nawet po 7 mln zł. No i trasy autobusowe można modyfikować, rozwijać niemalże z marszu, posyłając je w miarę potrzeby na inną ulicę. A tramwaje? Przykład torowiska na ul. Walczaka pokazuje, że raz wytyczona trasa nie może, no bo jak by to miała robić, reagować na zmiany zabudowy w mieście.

- A co z tym likwidowaniem torowisk?
- Do tego już dochodzę: nie widzę sensu utrzymywania torowiska od Czereśniowej wzdłuż Walczaka właśnie. Po tym, jak zwinęły się wielkie zakłady, ten odcinek tramwaje przejeżdżają pustawe. Nie ma ogromnego ruchu do Stilonu, Silwany czy Stolbudu.
Widzę to tak: gdy w końcu powstałaby linia przez Górczyn, tory powinny z Walczaka zniknąć. Okolice obecnej pętli Silwana bez trudu obsłużą autobusy, które już jeżdżą w pobliżu (mowa o liniach na ul. Kombatantów, nieopodal jest też pętla m.in. dla 104 - dop. red.).
Ale to wszystko jest tylko propozycją, jednym z wielu scenariuszy. Podkreślam to, bo nic nie jest przesądzone! Nie wiem dziś, który będzie zrealizowany. Dlatego pytamy mieszkańców o zdanie. Mam nadzieję, że będzie wiele opinii, uwag i pomysłów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska