Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomóżmy Gabrysi wygrać walkę

Tomasz Rusek 95 722 57 72 [email protected]
Gabrysia przyszła na świat 24 maja. W wigilię będzie miała siedem miesięcy. Do tego czasu rodzice muszą mieć 36,5 tys. euro na niezbędną operację. - Pomóżcie naszej córeczce wygrać walkę o zdrowie i życie - proszą Alicja i Łukasz Domańscy.
Gabrysia przyszła na świat 24 maja. W wigilię będzie miała siedem miesięcy. Do tego czasu rodzice muszą mieć 36,5 tys. euro na niezbędną operację. - Pomóżcie naszej córeczce wygrać walkę o zdrowie i życie - proszą Alicja i Łukasz Domańscy. Archiwum rodzinne
Od urodzenia jej życie to walka. I pięknie walczy, znosząc więcej niż niejeden dorosły. Żeby wygrała, potrzebuje pomocy. - Sami nie damy rady - mówią rodzice Gabrysi. Muszą szybko zebrać górę pieniędzy na operację za granicą.

Przeczytaj też: Ania po poważnej operacji wraca do zdrowa

Co dolega Gabrysi? Serduszko. Lewa komora zbyt mała, tętnica płucna zarośnięta, ubytki między komorami, przedsionkami, niedziałające zastawki, dwuujściowa prawa komora...
Przyszła na świat w maju, w 36. tygodniu ciąży. Ważyła 1,6 kg. Za mało, by ją zoperować. Musiała dojść do 2,5 kg. Co było wyczynem, bo nie miała siły ssać i była karmiona dożylnie. Każdy gram więcej był wielkim świętem dla rodziców.
Ale po trzech tygodniach trafiła na OIOM - dostała drgawek, podejrzewano niedotlenienie. Ledwo udało się ją odratować. - Marzyliśmy, by wyciągnięto z noska Gabrysi rurkę intubacyjną, by znów oddychała sama. Przyplątała się infekcja. Płakaliśmy, zastanawiając się, czy jeszcze kiedyś spojrzy na nas prosto, przytomnie - wspominają rodzice Alicja i Łukasz Domańscy.

Gdy miała miesiąc i jeden dzień, waga pokazała w końcu 2,5 kg. Mimo złego stanu dziewczynki, lekarze dla ratowania życia zdecydowali się na pierwszą operację: udrożnienie tętnicy płucnej. I znów szczęście było przeplatane strachem bliskich. Po zabiegu wdała się posocznica, serce długo wymagało wspomagania lekami, a słabe krążenie powodowało silne obrzęki, zdarzały się drgawki.
Ale po dwóch tygodniach zrozpaczeni rodzice doczekali się w końcu świadomego, prostego, kochanego spojrzenia córeczki. I pełnego bólu. Bo wokół zoperowanego serca pojawiło się tak dużo płynu, że lekarze dwa razy nakłuwali osierdzie. Niedługo potem okazało się, że - na dokładkę - Gabrysia ma spory niedosłuch.

Przeczytaj też: Pomaganie ma dla nas sens

Dziś mała jest już z rodzicami w domu. Tak wymarzona przez nich codzienność też jest ciężka. Regularne wyjazdy do kardiologa, neurologa, audiologa i laryngologa. Rehabilitacja i wielka ostrożność, bo Gabrysia nie może być szczepiona jak inne dzieci, więc jest wyjątkowo narażona na choroby. Obawy przed drgawkami, zbierającym się w osierdziu płynem... - Ale jesteśmy razem. Każda chwila jest świętem - mówi pani Alicja.
Mała jest bardzo dzielna, waleczna, wspaniale się rozwija. Uśmiecha się, podnosi główkę, jest ciekawa wszystkiego dookoła. Ale w głowach rodziców ciągle czai się niepokój. Potrzebne są dwie operacje. I pewnie dalej toczyliby tę walkę po cichu, z pomocą wyłącznie rodziny i przyjaciół, ale... goni czas. Dlatego muszą poprosić o wsparcie.

- Problemem są kolejki do zabiegów. Przez nie dzieci w Polsce często operowane są później niż powinny, na stół trafiają w ciężkim stanie, co zmniejsza ich szanse. Dlatego postaraliśmy się o operację w Niemczech, w klinice w Münster - tłumaczy pani Alicja i prezentuje dokumentację medyczną wraz z kwalifikacją do zabiegu, podpisaną przez prof. dr. med. Edwarda Malca z kliniki w Niemczech.
I tu zaczynają się schody: potrzeba 36,5 tys. euro. I to w sumie na już, bo powinni je zdobyć do końca roku. Mają nieco ponad dwa miesiące. - Dlatego prosimy wszystkich, w imieniu swoim i Gabrysi, o pomoc w walce o jej życie - apelują rodzice.

Jak pomóc? Liczy się każda złotówka. Pieniądze można wpłacać na konto fundacji na rzecz dzieci z wadami serca Cor Infantis 86 1600 1101 0003 0502 1175 2150 z dopiskiem "Gabriela Domańska". Fundacja nie pobiera żadnych prowizji ani innych kosztów związanych z prowadzeniem zbiórki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska