Przeczytaj też: Policja szuka zaginionej Bożeny Marczykowskiej
Gdy w poniedziałek rano nie przyszła do pracy i nie odbierała telefonu, natychmiast pomyślałam, że coś się stało. Bożena jest bardzo solidna, gdy przychodziłam do pracy, sala była już posprzątana, wszystko gotowe - opowiada Krystyna Morawska, wicedyrektor szkoły w Bytomiu. - Zawiadomiłam policję. Gdy funkcjonariusze weszli do jej mieszkania, było widać, że nie nocowała w domu. To do niej niepodobne...
Rodzina rozpoczęła poszukiwania już w niedzielę. Tego dnia pani Bożena miała z mamą odwiedzić ojca w szpitalu. Gdy się nie pojawiła, w domu wybuchła panika. W poniedziałek rano było jasne, że kobiecie coś się stało. Przy pomocy SMS-owego systemu powiadamiania wysłano informację do mieszkańców.
Zaginioną znali niemal wszyscy. Szczuplutka blondynka, która ciągle wyglądała jak dziewczynka. Na sygnał stawiło się kilkadziesiąt osób, dołączyli strażacy i policjanci. Ruszyli na poszukiwania.
- Pojechała do lasu na rowerze. Proszę, pomóżcie znaleźć moją mamę - apeluje córka pani Bożeny. Bożena Marczykowska z Bytomia Odrzańskiego wyszła z domu 20 października i do tej pory nie dała znaku życia. Zaginiona ma 49 lat, wzrost 167 cm, waga ok. 60 kg, sylwetka szczupła, włosy półdługie, blond. Informacje mogące przyczynić się do odnalezienia kobiety należy kierować pod nr 68 47 63 111 lub 997.
Więcej o tej sprawie przeczytasz w środę (23 października) w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej"
Kup aktualne wydanie "Gazety Lubuskiej" w wersji elektronicznej. Wyślij SMS o treści EGL na numer 72466 (koszt SMS-a to 2,46 zł). Otrzymany kod aktywuj na stronie **
www.e-lubuska.pl**
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?