Pół godziny wcześniej, jak zawsze, uczestnicy spotkania pojechali do leśniczówki Linie, żeby złożyć kwiaty pod tablicą upamiętniającą pobyty w tym miejscu E. Paukszty. Było to w latach 50. i 60., kiedy pisarz przyjeżdżał wypoczywać i tworzyć w tym pięknym miejscu. Obecnie regularnie bywa tutaj jego syn, Dominik Paukszta z rodziną. Przyjechał i tym razem.
Od wielu lat budynek ów, a właściwie wydzielona geodezyjnie środkowa część, stanowi dom pracy twórczej i jednocześnie izbę pamięci Paukszty. Do tej pory obiekt był użyczony gminie, a konkretnie placówką zarządzała (i zarządza) biblioteka miejska. Zresztą imienia E. Paukszty. Jednak całość należała do nadleśnictwa Babimost. Co więcej, osada leśna Linie leży w woj. wielkopolskim, w gminie Siedlec, choć granica idzie dosłownie po płocie posesji. Warto byłoby to zmienić i "przeflancować" ten nieduży skrawek gruntów do gminy Kargowa i woj. lubuskiego. Zainteresowanie obiektem przejawia bowiem i opiekuje się izbą pamięci - tylko samorząd kargowski.
- Wreszcie udało się dopiąć sprawę własności - cieszy się burmistrz Sebastian Ciemnoczołowski. Gmina wystąpiła do nadleśnictwa o uregulowanie spraw własnościowych. Nadleśnictwo poinformowało, że kupno będzie kosztowało ok. 150 tys. zł lub zamianę na inną nieruchomość należącą do gminy.
- Wtedy wystąpiliśmy do wojewody wielkopolskiego o komunalizację części budynku i właśnie przyszła decyzja - ciągnie Ciemnoczołowski. - Najważniejsza część leśniczówki jest już nasza! Z czasem weźmiemy się za remont.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?