Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Doktor Prusek stawia pacjentów szybko na nogi

Janczo Todorow
- Przy pomocy tego elementu wykonanego z tytanu łączymy obie części złamanej kości udowej - mówi Grzegorz Prusek.
- Przy pomocy tego elementu wykonanego z tytanu łączymy obie części złamanej kości udowej - mówi Grzegorz Prusek. Janczo Todorow
Wybrał specjalizację ortopedy i traumatologa, bo jak mówi żartem, pacjentów połamanych w wypadkach można "poskładać" i przywrócić do pełnego zdrowia. Praca lekarza Grzegorza Pruska stała się jego pasją.

Wojskową Akademię Medyczną w Łodzi skończył w 1998 r. Rozpoczął pracę lekarza w 10. Brygadzie Kawalerii Pancernej w Świętoszowie. W trakcie służby zrobił specjalizację z ortopedii i traumatologii. Dlaczego akurat ten kierunek? - Może, dlatego, że połamanego w wypadku pacjenta można z powodzeniem "poskładać" w całości i przywrócić do pełnego zdrowia - wyznaje z uśmiechem Grzegorz Prusek. - Dziedzina jest bardzo ciekawa, rozwija się bardzo szybko. W ortopedii, co chwilę pojawiają się nowe metody operacyjne, nowe materiały do wykonania protez. Postęp jest ogromny. Daje to szansę wyleczenia pacjenta w krótkim czasie i przywrócenia go do całkowitej sprawności.

G. Prusek cztery lata temu przeszedł na emeryturę wojskową i od tamtej pory pracuje na oddziale 105. Szpitala Wojskowego w Żarach. Szybko zdobył uznanie kolegów i pacjentów. Jego specjalnością są zabiegi w przypadku złamania szyjki kości udowej. Stosując system Targon FN złamana kość jest zespalana bez skomplikowanych operacji i protez. - Prusek wykonał do tej pory ponad 150 takich zabiegów, pod tym względem jest liderem w kraju - mówi ordynator ortopedii dr Piotr Pruszyński. - W ten sposób uratował życie wielu osobom. Bo tradycyjna metoda tego typu złamania nieraz prowadzi do komplikacji, szczególnie ww przypadku osób w podeszłym wieku.

G. Prusek specjalizuje się również w operacjach barku metodą artroskopii. Dzięki temu przyjeżdżają do niego pacjenci z całej Polski. Nieustannie podnosi swoje kwalifikacje. W czerwcu był na szkoleniu u profesora Laurenta Lafosse z kliniki Annecy we Francji. O metodach nowatorskich w swojej pracy wygłosił już kilka odczytów na konferencjach naukowych w kraju.
Rok temu Prusek przejął po tragicznie zmarłym koledze Marcinie Stęplowskim funkcję prezesa Stowarzyszenia Wspierania Ortopedii Żarskiej. - W tym roku ponad sto osób przekazało 1 proc. swojego podatku na rzecz Stowarzyszenia. Była to kwota ok. 10 tys. zł. Za te pieniądze sprzęt operacyjny oraz wyposażenie do rehabilitacji pooperacyjnej. Za pieniądze Stowarzyszenia chcemy również założyć telewizję i Wi-Fi dla pacjentów po zakończeniu modernizacji naszego oddziału. Jestem bardzo wdzięczny wszystkim darczyńcom - mówi G. Prusek.
Prywatnie lubi samochody, wędkowanie, muzykę. Jego żona Ewa jest nauczycielką. Mają dwóch synów bliźniaków w wieku 13 lat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska