- To bardzo ładny rezultat. Wprawdzie się wszyscy narobiliśmy, ale było warto - dodaje K. Bohuszko. Śmieje się, że ganiał z żoną kilka dni i przynajmniej mieli niezły trening przez startem w ośniańskim triathlonie, do którego właśnie się przygotowują.
Zbiórka ma zasilić konto parafii, która stanęła przez dużym wyzwaniem. Musi znaleźć pieniądze na remont zabytkowej fary, której grozi zawalenie. Lada moment na plac budowy ma wejść specjalistyczna firma, która m.in. zepnie klamrami wieżę kościelną i wzmocni fundamenty kościoła.
Prace mają pochłonąć 1,2 mln zł. Ponad 1 mln zł obiecało ministerstwo kultury, ale na razie dało tylko połowę. Druga transza, jak wszystko dobrze pójdzie, ma zostać przekazana do końca września. Parafii brakuje jeszcze ok. 70 tys. zł, które musi sama dołożyć do remontu.
Jednym z pomysłów na znalezienie pieniędzy był festyn dobroczynny. Stoły uginały się od pysznych ciast, które upiekły parafianki i swojskiego jadła, o które zadbały wiejskie rady kościelne. Były też aukcje m.in. obrazów podarowanych gminie przez artystów, którzy gościli tu niedawno na plenerze malarskim, a także kwiatów i krzewów ozdobnych.
Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?