Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rewolucja w pielęgnacji włosów. Znana blogerka radzi Czytelniczkom GL

Paula Herba
Anna Ostapińska radzi internautkom, ale sama jest też właścicielką pięknych, zdrowych włosów
Anna Ostapińska radzi internautkom, ale sama jest też właścicielką pięknych, zdrowych włosów Anwen
Każda kobieta marzy o zdrowych, gęstych i lśniących włosach. Zaledwie kilka minut pielęgnacji dziennie, odrobina systematyczności i niezbędnych informacji mogą sprawić, że nasze pasma zabłysną nowym blaskiem, a marzenia o niesamowitej fryzurce ziszczą się naprawdę szybko. Skarbnicą wiedzy o bujnych grzywach są blogi tzw. włosomaniaczek. Jedną z nich, popularną i docenianą przez rzesze Czytelniczek, jest Anwen.

Autorka poczytnego blogu rozpoczęła swoją przygodę ze świadomą pielęgnacją od próby ratowania własnych włosów. Zniszczyła je dwoma trwałymi i rozjaśnianiem, włosy wypadały jej garściami. Dało to początek rozwojowi w tej dziedzinie i blogowaniu.

- Któregoś dnia moja siostra zasugerowała mi, żebym zaczęła o tym pisać. To były jeszcze czasy przed boomem na blogi. W Polsce takich o tematyce typowo kosmetycznej było wtedy może kilkanaście, a o włosach właściwie żadnego, więc stwierdziłam, że spróbuję. Nie liczyłam na to, że ktokolwiek będzie mnie czytał, a już na pewno, że znajdzie się taka rzesza kobiet, które będą to robić - powiedziała nam Ania Ostapińska, znana internautom jako Anwen.

Obecnie strona Anwen ma prawie 6 tys. zarejestrowanych Czytelników, prowadzony przez nią na Facebooku profil Włosomaniaczek śledzi ponad 10 tys. osób, a blog ma 120 tys. unikalnych użytkowników. Wiele kobiet przeżyło już prawdziwą metamorfozę dzięki poradom blogerki. Ona sama jest żywym przykładem na to, że polecane przez nią triki i produkty rzeczywiście działają.

Ania dorobiła się długich, gęstych włosów; lśniących i zdrowych, pomimo farbowania ich na czarno. Co więcej, stosowana przez nią pielęgnacja nigdy nie trwała długo i nie wymagała szczególnych wyrzeczeń oraz środków finansowych.

Lata pisania o włosach i regularnego troszczenia się o nie uczyniły z Ani Ostapińskiej eksperta w dziedzinie ich pielęgnacji. Popularnych w blogu tekstów o metamorfozach Czytelniczek wciąż przybywa. Dziewczyny przysyłają Anwen historie swoich przemian, piszą o jej radach, z których skorzystały, załączają też zdjęcia, na których gołym okiem widać, że blog Ani to rewolucja w sieci. Rewolucja, która dokonuje się na głowach jej Czytelniczek.

Jak często podkreśla Anwen, o włosy najlepiej dbać, zarówno na zewnątrz, jak i od środka. Nie należy ograniczać się tylko do aplikowania na pasma licznych kosmetyków, ponieważ niektóre z nich mogą wręcz szkodzić naszym czuprynom.

Do popularnych trików należą m.in. kuracja z siemieniem lnianym lub pokrzywą w roli głównej, wcieranie w skórę głowy naparu z kozieradki, przyjmowanie suplementów, ale też skuteczna i zdecydowanie zdrowsza - troska o to, co jemy. Podstawą pielęgnacji musi być zrównoważona dieta, która dostarczy nam niezbędnych składników odżywczych. Cud-produkty zalegające na półkach drogerii mają wspomagać pielęgnację włosów, a nie stanowić jej podstawę.

- Jak przeczytałam kiedyś w Internecie, powinnyśmy traktować nasze włosy jak najlepszy, ukochany sweter - pisze Anwen na swoim blogu. Włosy, o czym wciąż mało kto wie, niszczą się przez całą dobę. Zapobiec uszkodzeniom możemy śpiąc w warkoczu lub w koczku (nigdy w rozpuszczonych włosach!), delikatnie obchodząc się z czupryną przy rozczesywaniu i zabiegach. Włosów nie można wycierać ręcznikiem, rozczesywać na mokro, najlepiej ich nie suszyć, a jeśli już to robimy, musimy pamiętać o kosmetykach zabezpieczających pasma przed wysoką temperaturą.

Ania Ostapińska dla naszych Czytelniczek

Jeśli mogłabyś zabrać na bezludną wyspę tylko trzy produkty do pielęgnacji włosów, co by to było?
- Zwykle korzystam z większej ilości kosmetyków, ale jeśli musiałabym się ograniczyć wyłącznie do trzech, to byłyby to - szampon, olej i odżywka. Szampon wybrałabym aloesowy, z nieco mocniejszym detergentem. Odżywkę taką, którą mogłabym użyć zarówno do mycia, codziennego odżywiania, ale też jako maskę, a olej o ładnym zapachu, żeby umilał mi codzienną pielęgnację.

Jakie zasady stanowią minimum pielęgnacji włosów latem? Na co trzeba szczególnie uważać?
- Dużo zależy od tego gdzie i jak to lato spędzamy. Na plaży nie możemy zapominać o ochronie włosów przed słońcem. Podobnie jak skórę powinnyśmy je zabezpieczać filtrami UV. Polecam też nakrycia głowy, które ochronią zarówno włosy jak i skórę głowy. Bardzo dużo ludzi zapomina o tym, by krem z filtrem nałożyć również na przedziałek, a takie poparzenie skóry będzie skutkowało wypadaniem włosów. Pamiętajmy też, że nie tylko słońce niszczy włosy. Woda, zarówno ta chlorowana w basenie, jak i słona morska też mają na nie niemały wpływ. Dobrze jest przed pływaniem zabezpieczyć włosy olejem lub odżywką, a po kąpieli jak najszybciej je umyć. Nigdy nie zostawiamy włosów do wyschnięcia na słońcu czy wietrze. To im zdecydowanie nie służy.

Prawda czy mit - farbowanie niszczy włosy? Popularny jest ostatnio pogląd, że nowoczesne produkty bez amoniaku nie mają na nie negatywnego wpływu.
- To nie jest mit. Farbowanie wciąż ma wpływ na nasze włosy. Oczywiście nie jest to już tak niszczące jak 20 lat temu, ale nie ma chemicznej farby, która by zupełnie nie niszczyła nam włosów. W dzisiejszych czasach mamy na szczęście do wyboru farby, które niszczą włosy w minimalnym stopniu (jak chociażby ta, której ja używam) lub całkiem naturalną hennę, więc każdy może mieć wymarzony kolor na głowie i przy tym piękne, zdrowe włosy.

Jakie są Twoje ulubione metody pielęgnacji włosów?
- Tych metod jest naprawdę sporo. Wystarczy zerknąć na mojego bloga, by przekonać się o tym, jak bardzo lubię kombinować i eksperymentować z włosami. Jednak metodą, która okazała się najbardziej przełomowa i która moim zdaniem zadecydowała o tym, że dzisiaj mogę się cieszyć takimi włosami, jakie mam, było olejowanie. Jest to sposób hindusek stosowany z powodzeniem od wieków. Oleje możemy nakładać na włosy zarówno przed myciem (wtedy warto zostawić je na nich, co najmniej na godzinę) jak i po myciu (ale wtedy nakładamy je jedynie na końcówki i to w ilości dosłownie jednej kropli). Nie musimy się obawiać, że włosy będą po tym tłuste. Szampon na pewno sobie z olejem poradzi, a dobrze dobrany do naszych włosów olej sprawi, że staną się bardziej błyszczące, elastyczne, mocniejsze i gładsze.

Ile czasu każdego dnia spędzasz na pielęgnacji włosów? Czy stosowanie kilku metod pielęgnacji jednocześnie nie wymaga od kobiet zbyt wielkiego nakładu czasu?
- Pewnie, że nie. Jest to chyba jeden z najczęstszych argumentów, jakie słyszę od dziewczyn, które o włosy nie dbają. Tak naprawdę podejrzewam, że ja na włosy tracę mniej czasu niż przeciętna Polka, bo nie prostuję ich, nie modeluję jakoś specjalnie, nie muszę się starać by wyglądały naprawdę dobrze, a sama pielęgnacja to nie więcej niż 10 minut w ciągu dnia. To chyba niedużo?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska