Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmieci wyciągną z kieszeni słubiczan więcej pieniędzy?

Beata Bielecka
Archiwum
- Gmina wykorzystuje ustawę, żeby na nas zarabiać - uważa zarządca nieruchomości Mariusz Dubacki. Tłumaczy, że chodzi o pieniądze, które wspólnoty mieszkaniowe będą musiały wydać na dzierżawę gruntu pod altany śmietnikowe. Dotychczas korzystały z takich miejsc bezpłatnie.

Teraz, po wejściu w życie ustawy śmieciowej, wspólnoty muszą wskazać miejsce odbioru nieczystości i przygotować odpowiedni plac, na którym zmieszczą się pojemniki na segregowane odpady.

- Miasto powinno na początek użyczyć bezpłatnie te tereny, a potem zwrócić się do wspólnot, żeby przejęły podwórka - uważa M. Dubacki. - Dzieje się jednak inaczej. Gmina chce, żeby płacić jej dzierżawę - 4,83 zł netto za mkw zajmowanej powierzchni - dodaje.

Ludzie się burzą, magistrat broni swego

Dubacki oblicza, że dla średniej wielkości wspólnoty, składającej się z 10 rodzin, to wydatek ok. 100 zł miesięcznie, bo będzie musiała wydzierżawić ok. 20 mkw. W Słubicach jest ok. 300 wspólnot, dlatego szacuje, że do kasy miasta może wpływać rocznie ponad 300 tys. zł.

- Ludzie się burzą, bo nie dość, że będą musieli więcej płacić za śmieci to jeszcze dojdą do tego opłaty za dzierżawę - skarży się M. Dubacki.

Decyzji miasta broni zastępca burmistrza Piotr Łuczyński. Przede wszystkim nie wyobraża sobie, żeby na postawienie śmietników wspólnota potrzebowała aż 20 mkw.

Jego zdaniem wystarczy połowa. Bo Słubice zdecydowały się na wprowadzenie uproszczonego systemu segregacji odpadów.

Oznacza to, że zamiast sześciu pojemników na śmieci, będą trzy: na odpady suche, czyli posegregowane (plastik, szkło, aluminium papier), mokre (m.in. tłusty papier, opakowania po mleku czy sokach) i biodegradowane (resztki jedzenia, skorupki od jajek, herbata, kawa).

Przejściowe rozwiązanie?

- Ze względu, że w naszym mieście jest spore zagęszczenie wspólnot na małym terenie musieliśmy zmniejszyć liczbę pojemników, żebyśmy się nie zastawili śmietnikami - wyjaśnia P. Łuczyński.
Podkreśla jednak, że docelowo gmina będzie chciała zaproponować wspólnotom wykup podwórek, prawdopodobnie z bonifikatą i wtedy o żadnych dodatkowych opłatach nie będzie mowy.

- Na razie prowadzimy inwentaryzację podwórek, żeby zorientować się w sytuacji - mówi zastępca burmistrza. Bo trzeba by najpierw wydzielić teren. Na razie miasto mogłoby sprzedać nie więcej niż 25 podwórek, bo tylko tyle ma uregulowany stan prawny.

- Póki co, wspólnoty będą więc musiały się do nas zwrócić, że chcą postawić na podwórku wiatę czy altanę śmietnikową i podpisać z gminą umowę - dodaje P. Łuczyński.

Przyznaje też, że jeden z zarządców zwracał się już do burmistrza z pismem o zwolnienie z opłat i użyczenie gruntu, argumentując, że w przeciwnym razie mieszkańcy nie będą segregować śmieci, bo im się to nie opłaca. Ale burmistrz odmówił. - Użyczenie to nie jest forma, która gwarantuje nam, że wspólnota zadba o odpowiednie zagospodarowanie takiego miejsca - tłumaczy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska