Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Biznesmen Adam B. był okradany i dlatego zginął?

(pij)
Należące do Adama B. stacje benzynowe są zamknięte
Należące do Adama B. stacje benzynowe są zamknięte Mariusz Kapała
- Został zabity, bo dowiedział się, że jest okradany - donosi anonimowy informator z bliskiego kręgu biznesmena. Ochroniarz podejrzany o zabójstwo Adama B. został zatrzymany. W rękach policji jest również drugi mężczyzna, który również może mieć związek ze śmiercią biznesmena.

W sprawie śmierci biznesmena Adama B. jak na razie jest więcej tajemnic i nieoficjalnych wiadomości niż faktów. Docieramy do kolejnych osób, które są związane z kręgiem Adama B. - Został zabity, bo dowiedział się, że jest okradany - mówi nam informator, który pozostaje anonimowy. Dodaje, że poważna choroba biznesmena również była niewygodna dla pewnych osób. - Leczył się, było z nim coraz lepiej, mógł stanąć na nogi, ale wtedy kradzieże zostałby ukrócone, a sprawą zajęłyby się organa ścigania - mówi nam informator.

To informacje nieoficjalne. Policja i prokuratura dla dobra śledztwa milczą w sprawie śmierci biznesmena.

Wcześniej udało nam się dowiedzieć, że policja zatrzymała mężczyznę, który jest podejrzany o śmiertelne pobicie Adama B. Z niepotwierdzonych informacji wnika, że biznesmen został pobity. Miał nawet być uderzany kijem bejsbolowym. Mówi się również o duszeniu mężczyzny. Zatrzymany to Piotr, osobisty ochroniarz i kierowca Adama B. W chwili zatrzymania jechał samochodem, którym najprawdopodobniej woził swojego szefa.

Piotr to osoba, która pracowała u Adama B. od wielu lat. Zarządzał nawet stacją benzynową w Łęknicy, należącą do biznesmena. Oszukiwał jednak swojego szefa kradnąc paliwo i sprzedając je na boku. Kiedy biznesmen dowiedział się o kradzieżach zawiadomił o tym prokuraturę. Piotr usłyszał akt skarżenia. Wrócił jednak w łaski Adama B. Był bardzo blisko przy biznesmenie siedzącym na wózku inwalidzkim. Opiekował się nim.

W sobotę nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że policja zatrzymała drugiego mężczyznę, który również może mieć związek ze śmiercią paliwowego barona.

Stacje benzynowe Apexim AB należące do Adama B. są zamknięte. Koncesja na sprzedaż paliwa była wydana na biznesmena. Nikt inny nie może prowadzić sprzedaży paliw.

Adam B. był jednym z najbogatszych ludzi w regionie. Był właścicielem kilkunastu stacji benzynowych oraz wielkiej firmy ochroniarskiej. Zatrzymany Piotr nie ma jednak nic wspólnego z tą firmą, nigdy nie był również jej pracownikiem. Adam B. miał również kilkanaście innych spółek i firm.

Baza firm z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska